Ceny prądu w 2024 nawet o 80 proc. wyższe? Eksperci wskazali jasno
Do końca 2023 roku ceny prądu pozostaną zamrożone, ale co dalej? Jeśli regulacje nie zostaną przedłużone, może to oznaczać dla Polaków niemiłą niespodziankę. Od stycznia rachunki za energię elektryczną mogą skoczyć aż o 80 proc. Jakie są na to szanse?
Ceny prądu zamrożone do końca 2023 roku
19 września w życie wejdzie nowelizacja przepisów o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku. Oznacza to podtrzymanie rozwiązań osłonowych dla gospodarstw domowych, obowiązujących od 2022 roku.
Nowe regulacje zwiększą limit zużycia energii objętego zamrożeniem cen z 2000 kWh do 3000 kWh rocznie. W przypadku gospodarstw domowych, w których znajduje się osoba z niepełnosprawnością – z 2600 kWh do 3600 kWh. Z kolei posiadacze Karty Dużej Rodziny oraz rolnicy będą mogli skorzystać z zamrożenia cen do 4000 kWh rocznie.
W IV kwartale obniżona zostanie także maksymalna cena energii z 785 zł/MWh do 693 zł/MWh netto. Oznacza to, że z VAT i akcyzą za MWh zapłacimy łącznie 858,54 zł.
Decyzja ws. zamrożenia cen prądu w 2024 roku zapadnie po wyborach
Zamrożenie cen do końca 2023 roku nie oznacza jednak, że Polacy od stycznia nie doczekają się podwyżki. W październiku dostawcy prądu będą zgłaszać do Urzędu Regulacji Energetyki nowe wnioski taryfowe i wówczas wyjaśni się, o jaką podwyżkę cen energii elektrycznej będą zabiegać.
Na razie nie zapadła żadna oficjalna decyzja ws. przedłużenia zamrożenia cen prądu na 2024 rok. Oznacza to, że być może odpowiedzialność za nią spadnie na nowy rząd, bowiem zgodnie z zapowiedzią minister klimatu Anny Moskwy , zostanie ona podjęta już po wyborach.
- Taka decyzja zapadnie - tak jak w ubiegłym roku - w końcówce października, taką decyzję poodejmowaliśmy mając również obraz czwartego kwartału - zapowiedziała minister Moskwa na antenie Radia Zet.
Ceny prądu mogą pójść w górę nawet o 80 proc.
Prognozy ekspertów ws. cen prądu w 2024 roku nie są jednak optymistyczne. Jak wskazuje Forum Energii, jeśli rząd wycofa się z zamrożenia cen, od stycznia rachunki za prąd mogą być nawet o 80 procent wyższe.
Z wyliczeń specjalistów wynika, że obecnie gospodarstwa domowe będą płacić realnie ok. 90 gr brutto za 1 kWh, choć rynkowa kwota wynosi 1,89 zł za kWh, czyli jest blisko dwukrotnie wyższa. Forum Energii szacuje, że w 2024 roku cena za 1 kWh dla gospodarstw domowych może wynieść 1,57 zł brutto, czyli nastąpi wzrost ceny o 67 groszy (0,90 zł + 0,67 zł), w porównaniu do tego ile odbiorcy płacą przy zamrożonych cenach.