Nad morzem drożyzna, ale w górach nie lepiej. Dwa gofry i dwie kawy za 60 zł
Wielu klientów patrząc na ceny w górach i nad morzem, złapie się na za głowę. Choć turyści dawno się przyzwyczaili, że w miejscowościach atrakcyjnych turystycznie trzeba więcej zapłacić, to coraz więcej osób ma już dość. Konsumenci zamieścili zdjęcia rachunku, na którym zapłacili 60 zł za dwa gofry i dwie kawy.
Ceny w górach przerażają turystów
Para turystów, która spędzała urlop w Zakopanem, przesłała redakcji Wirtualnej Polski zdjęcie paragonu, który otrzymali na Krupówkach. Zamówienie składało się z dwóch kaw oraz dwóch gofrów. Kawy kosztowały kolejne 14 i 17 zł, plus złotówka dopłaty za mleko. Gofry kosztowały po 9 zł sztuka, plus 5 zł dopłaty za bitą śmietanę.
Łącznie rachunek wyniósł 60 zł. Jak pisze portal Wirtualna Polska, z reguły ceny kawy w sieciowych kawiarniach w dużych miastach zaczynają się od 12-13 zł za latte macchiato (w tym wypadku kosztowało 17 zł). Restauratorzy z reguły tłumaczą wysokie ceny sytuacją rynkową, czy wzrostem podatków.
Ceny nad morzem wcale nie są niższe
Sytuacja nie jest typowa tylko dla górskich miejscowości, nad morzem ceny również potrafią zwalić klientów z nóg. Także w tej sprawie oburzeni konsumenci pisali do Wirtualnej Polski. Standardem były kwoty 193 zł obiad dla dwóch osób, a jeśli do tego brali piwo i sok, cena wzrastała nawet do 251 zł.
Powody wyższych cen są różne, wiele osób upatruje się przyczyn w długiej izolacji związanej z koronawirusem. W związku z krajową izolacją sezon turystyczny ruszył znacznie później, więc restauratorzy podnieśli ceny. Ponadto powodem może być również ogólny wzrost cen żywności.