Chciała szybko zarobić, straciła prawie 170 tys. zł. Oszustowi wysłała zdjęcie dowodu osobistego i karty debetowej
Perspektywa szybkiego i łatwego zarobku potrafi niektórym zawrócić w głowie. Niestety, tym razem metoda na oszustwo na rynku inwestycyjnym okazała się skuteczna wobec 31-letniej mieszkanki powiatu lipskiego. Kobieta, poprzez transakcje internetowe, straciła niemal 170 tys. zł.
Jak to się stało?
Do Komendy Powiatowej Policji w Lipsku zgłosiła się 31-letnia kobieta, która padła ofiarą oszustów działających na rynku inwestycyjnym. Wszystko zaczęło się od internetowej reklamy dotyczącej możliwości szybkiej inwestycji. Warunkiem było jedynie założenia konta, do którego potrzebowano zdjęcia dowodu osobistego oraz karty debetowej. Z kobietą skontaktował się rzekomy doradca, za którego namową 31-latka wpłaciła 500 złotych i spełniła pierwszy warunek, który pozwalał na rozpoczęcie inwestycji – relacjonuje asp. Monika Karasińska.
Następnie inny rzekomy doradca opowiedział 31-latce, jak może szybko i dużo zarobić, i namówił ją do zainstalowania programu, mającego rzekomo ułatwić jej „inwestowanie” i dać możliwość śledzenia swoje „zysków”. Kobieta nieświadomie przekazała oszustom dostęp do swojego komputera i konta bankowego. Na tym się nie skończyło, bo za namowom przestępcy pokrzywdzona zaczęła zapożyczać się u znajomych i każdą zdobytą kwotę wpłacała na wirtualne konto.
52-letni mieszkaniec Gliwic stracił prawie 100 tys. zł. Pieniądze zostawiał w reklamówkachCały proceder trwał ponad miesiąc
Po miesiącu rzekomo zgromadzone przez kobietę inwestycje urosły do kwoty 245 tys. zł i wówczas postanowiła je ona wypłacić. Okazało się jednak, że aby otrzymać zgromadzone zyski, trzeba uiścić kolejną kwotę. Na potwierdzenie kobieta otrzymała pismo ze szwajcarskiego banku, potwierdzające transakcję. Wtedy pokrzywdzona postanowiła sprawdzić wiarygodność pisma i okazało się, że jest ono sfałszowane. Kobieta zorientowała się wtedy, że została oszukana – opowiada asp. Monika Karasińska.
W ten sposób mieszkanka powiatu lipskiego straciła blisko 170 tysięcy złotych. Teraz nie tylko nie ma pieniędzy, ale musi również spłacać zaciągnięte pożyczki.
Policja apeluje o rozwagę
Po raz kolejny apelujemy o rozwagę podczas wykonywania operacji finansowych. Chrońmy swoje dane w Internecie! Nigdy nikomu nie podawajmy danych do logowania na konta bankowe, skanów dokumentów czy numerów kart płatniczych lub kredytowych – przestrzega asp. Monika Karasińska. Dodaje, aby nie klikać w podejrzane linki i nie instalować żadnych programów czy aplikacji na prośbę nieznanej osoby. Niezwykle ważna jest również świadomość, by nie działać w pośpiechu.