Chciała wygrać duże pieniądze grając w zdrapki. Została aresztowana. Grozi jej do 5 lat więzienia
Pracownica sklepu z punktem gier losowych przez kilka miesięcy zdrapywała zdrapki. Problem w tym, że za nie nie płaciła. Grozi jej teraz do 5 lat więzienia za kradzież.
Zaufać losowi
Wszystko zaczęło się w lipcu zeszłego roku. 23-letnia kobieta, która pracowała w jednym ze sklepów w Warce, obsługiwała również znajdujący się w tymże sklepie punkt gier losowych .
Nie oparła się jednak pokusie wykorzystania znajdujących się tam zdrapek. Jak wynika z informacji Polsat News, jedna po drugiej zaczęła je wykorzystywać , licząc na szczęście.
Zdrapki to było za mało
Były jednak dwa problemy. Po pierwsze, 23-latka nie płaciła za wykorzystywane kupony , których łączna liczba po ośmiu miesiącach wyniosła 3300 .
Drugim problemem było to, że szczęście kobiecie nie dopisywało. Jak informuje Polsat News, postanowiła więc mu dopomóc, zabierając pieniądze ze sklepowej kasy .
Braki w kasie i zniszczone mienie
W efekcie, w marcu właściciel sklepu poinformował policję , że w sklepie zniszczono mienie o łącznej wartości 21 tys. zł. Z kasy zaś zniknęło 2,5 tys. zł.
Policjanci dość szybko ustalili, kto może stać za tym procederem, i 21 marca aresztowali podejrzaną . Kobieta przyznała się do obu przewinień. Jak podaje Polsat News, grozi jej teraz do 5 lat więzienia .