Chińska elektrownia jądrowa z wielkimi problemami. Eksperci alarmują
Niepokojące doniesienia z Chin. Według ekspertów w elektrowni jądrowej w Taishan może dochodzić do wycieku gazu z prętów paliwowych wewnątrz reaktora.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Według ekspertów w jednej z chińskich elektrowni jądrowej może dochodzić do wycieku
-
Co na to władze Hongkongu
-
Dlaczego sprawą zajęli się urzędnicy amerykańscy
Wyciek w elektrowni w Chinach?
Niepokojące doniesienia z Chin dotyczące elektrowni jądrowej w Taishan, ok. 130 km na zachód od Hongkongu.
Elektrownia ta jak przypomina Polska Agencja Prasowa rozpoczęła komercyjną działalność pod koniec 2018 roku, a niemal rok później doszło do uruchomienia drugiego reaktora. Są to pierwsze na świecie czynne Europejskie Reaktory Ciśnieniowe.
W ostatnim czasie zagraniczne media (m.in. agencja AP) ujawniły, że według specjalistów w dziedzinie energii jądrowej, w elektrowni w Taishan może dochodzić do wycieku gazu z prętów paliwowych wewnątrz reaktora.
Doniesienia te spotkały się z reakcją władz Hongkongu. Szefowa administracji Hongkongu Carrie Lam - jak podaje za stacją RTHK PAP - podkreśliła we wtorek, że sytuacja w elektrowni jest uważnie monitorowana, a dokonywane pomiary jak na razie pokazują normalny poziom radioaktywności.
Raport dotyczący domniemanego wycieku, jak podaje za CNN Agencja jest przedmiotem analizy amerykańskiego rządu w związku z ostrzeżeniami Framatome, francuskiego operatora elektrowni.
Framatome ostrzegał przed „nadciągającym zagrożeniu radiologicznym”, zarzucając jednocześnie chińskim władzom podwyższanie dopuszczalnych poziomów promieniowania, w celu uniknięcia wyłączenia obiektu.
Zdaniem amerykańskich urzędników poważnego zagrożenia dla bezpieczeństwa nie ma.
Agencja cytuje opinię, którą wygłosił Luk Bing-lam, ekspert ds. inżynierii nuklearnej z Uniwersytetu Miejskiego w Hongkongu, a zarazem prezes Hongkońskiego Towarzystwa Nuklearnego. Przychyla się on do opinii o możliwości wycieku gazów szlachetnych z prętów paliwowych. Według eksperta, jeśli wyciek będzie poważniejszy, trzeba będzie zacząć "obserwować więcej materiału radioaktywnego, takiego jak cez”.
Ekspert zwraca uwagę, że podobne wycieki nie należą w Chinach do rzadkości i elektrownie na ogół potrafią poradzić sobie z nimi we własnym zakresie. W jego ocenie sytuacja w Taishan będzie bardziej skomplikowana, w sytuacji gdy obiekt skorzysta z amerykańskiej technologii objętej restrykcjami eksportowymi.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl