Chrześcijańska marka Marie Zélie bankrutuje. Polska firma tonie w długach
Polska marka odzieżowa tworząca ubrania dla chrześcijan ogłosiła upadłość. Wielu klientów nadal czeka na zwrot pieniędzy. Szwalnia firmy, która znajduje się w Bangladeszu, również nie otrzymała zaległego wynagrodzenia za wykonaną pracę.
Początki działalności, wartości firmy
Marka rozpoczęła swoją działalność w 2016 roku.
- Zależy nam na wartościach, które podzielają nie tylko chrześcijanie, czyli wysokiej etyce pracy, dobrych relacjach z podwykonawcami, dbaniu o potrzeby klientek i inwestorów - informował media w wywiadzie założyciel firmy Krzysztof Ziętarski.
Na metkach klasycznych sukienek oraz spódnic, które produkuje marka, nadrukowane jest zdanie „na większą chwałę Bożą ”( A.M.D.G, "ad Maiorem Dei Gloriam" ).
Firma promowała i próbuje wyróżnić się na tle konkurencji, jako firma dla katoliczek, szyjąca ubrania dla kobiet z wartościami chrześcijańskimi.
Na próżno było szukać odsłaniającego dużo ciała wycięcia w jej ubraniach.
Problemy finansowe
Długi Marie Zélie wynoszą w tej chwili około 12 milionów złotych .
W roku otwarcia sklepu, czyli w 2016, mieliśmy sprzedaż na poziomie 160 tys. zł. W 2017 przychód osiągnął pół miliona, rok później 3,5 mln, a w zeszłym było to już ponad 8,5 mln złotych. Plan na 2020 r. to 15 mln zł przychodu, a przy pomyślnych wiatrach, w perspektywie 10-20 lat, może uda osiągnąć się kilkumiliardowe przychody i światowy zasięg" – to słowa i plany Ziętarskiego które padły podczas wywiadu dla portalu innpoland.pl.
W porcie w Gdyni czeka na odbiór 2000 sukienek , które firma zamówiła w bangladeskiej szwalni.
Ich wartość to 18 tys. dolarów. Polska firma wpłaciła zaliczkę w wysokości 30% wartości zamówienia. Firma z Bangladeszu czeka na wpłacenie zaległych 70%.
Pracownik szwalni z siedzibą w Bangladeszu przekazał, że ich firma nie jest wystarczająco bogata, żeby udźwignąć takie straty.
W Internecie widzimy wpisy klientek, które wiele miesięcy temu zamówiły ubrania, wpłaciły pieniądze i nadal nie otrzymały zamówionych rzeczy .
Prezes jest dobrej myśli
Mimo sporych problemów, prezes mówi: „Dla tych z Was, którzy chcą finansowo wesprzeć nasze przetrwanie, przygotowaliśmy propozycję bezpiecznej inwestycji poprzez nową spółkę. To już ostatnia szansa - bezpieczna i atrakcyjna dla inwestorów, która przywróci sprawne funkcjonowanie firmy. To szansa inwestycji w spółkę wolną od problemów finansowych Marie Zélie - wypłacalną, z dobrymi perspektywami na przyszłość.”
- To szansa, która otworzy nowy rozdział w życiu marki, pozwoli szybko naprawić obecną sytuację, zagwarantuje wypłacalność dla pracowników, kontrahentów i Was, naszych Klientek(-ów). Inwestorom zaproponuje tymczasem nowy, wypłacalny model inwestycji, przynoszący regularne zyski. By plan się powiódł, potrzebne jest zabezpieczenie w krótkim czasie kilkuset tys. zł inwestycji – dodaje prezes Marie Zélie.