Coraz więcej seniorów rezygnuje z 13. i 14. emerytury. Znamy przyczynę
Ministerstwo finansów przekazało nowe dane świadczące, że w ciągu ostatnich 2 lat wzrosła liczba osób w wieku emerytalnym, które nie pobierają dodatkowych świadczeń - 13. i 14 emerytury. Przyczyna może zaskakiwać i stanowić przykład, że program zachęt realizowana przez rząd zaczyna przynosić skutki.
Nowe dane z ministerstwa finansów - emeryci rezygnują z 13. i 14. emerytury
Nowe dane, które ministerstwo finansów przekazało "Faktowi" świadczą o niespodziewanym trendzie wśród osób, które osiągnęły wiek emerytalny. Choć jedna jaskółka wiosny nie czyni, to porównanie danych z 2023 i 2024 r. świadczy o tym, że rośnie liczba osób, które rezygnują z pobierania dodatkowych doraźnych świadczeń.
Tak postawiona diagnoza to jednak uproszczenie. Chodzi bowiem o wzrost liczby osób, które decydują się na kontynuację kariery zawodowej po osiągnięciu wieku emerytalnego. W takich sytuacjach wyliczenia są jednoznaczne - dzięki zerowej stawce podatku dochodowego więcej pieniędzy można zarobić w pracy, niż pobierając emeryturę, łącznie z 13. i 14. wypłatą świadczenia.
Taką emeryturę otrzymuje Adam Małysz. Nawet nie skończył 50 lat Te osoby nie dostaną spadku. W tym przypadku nie chodzi o pokrewieństwoZerowa stawka PIT-0 opłaca się bardziej niż pobieranie 13. i 14. emerytury
Ministerstwo finansów wylicza, że w 2024 r. z ulgi PIT-0 ustanowionej jeszcze w ramach Polskiego Ładu, skorzystało 144,5 tys. Polaków. W 2023 r. było to 130 tys. emerytów. Oznacza to, że zgodnie z postawami promowanymi przez rząd, coraz większa liczba Polaków decyduje się na aktywność zawodową mimo osiągnięcia wieku emerytalnego.
Przypomnijmy, że zerowego PIT-u może skorzystać każda osoba osiągająca przychody z pracy zarobkowej w wieku emerytalnym - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Jest jednak warunek - maksymalna nieopodatkowana kwota wynosi 85 528 zł rocznie. Można to porównać do kwoty wolnej od podatku - do ponad 85,5 tys. zł pracujący seniorzy nie płacą podatku dochodowego, ale każda złotówka powyżej tej kwoty jest opodatkowany zgodnie z progami podatkowymi.
Faktyczny trend czy interesowna narracja resortu finansów?
Jaki jest związek między aktywizacją zawodową emerytur a rzekomym spadkiem zainteresowania 13. i 14. emerytami? Według narracji ministerstwa finansów pracujący seniorzy przeprowadzają wyliczenia świadczące, że bardziej opłaca im się pracować niż pobierać dodatkową emeryturę. Już przy wynagrodzeniu na poziomie 4 tys. zł brutto dzięki zerowemu PIT-owi w kieszeni zostaje nam ponad 1 tys. zł więcej, niż wynosi suma 13. i 14. emerytury. Przy zarobkach 5,5 tys. zł brutto (blisko maksymalnej kwoty, która nie skutkuje zmniejszeniem emerytury) różnica wynosi już 2880 zł.
Trudno jednak zakładać, że to właśnie związek z wypłatami dodatkowych świadczeń jest jedyną czy choćby istotną przyczyną pozostawania w aktywności zawodowej osób, które osiągnęły wiek emerytalny. Autorzy wyliczeń zdają się zapominać, że aby uzyskać wyższe przychody, trzeba przecież pracować.
Stąd porównanie obu warunków uzyskania przychodu zdaje się nie uwzględniać przede wszystkim możliwości zdrowotnych emerytów. Wpisuje się za to natomiast w program zachęt do pracy kierowanych do seniorów. Gdy w kraju kurczy się zapas siły roboczej, coraz częściej zamiast obietnicy godnej emerytury Polaków otwarcie zachęca się do pracy do śmierci.