Czarnek zapowiada nowy przedmiot w szkołach. Będzie to biznes i zarządzanie
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapowiedział, że resort planuje wprowadzenie nowego przedmiotu. Biznes i zarządzanie miałoby zastąpić podstawy przedsiębiorczości. Minister proponuje także pisanie matury w grupach.
Biznes i zarządzanie, nowy przedmiot w szkołach
W środę w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie zaprezentowano raport Gov-Tech dotyczący przedmiotu biznes i zarządzanie , który miałby zastąpić dotychczasowy przedmiot podstawy przedsiębiorczości.
W wydarzeniu uczestniczył minister edukacji i nauki Przemysłach Czarnek. Zapowiedział, że nowy przedmiot będzie praktycznym nauczaniem przedsiębiorczości na każdej płaszczyźnie życia. Uważa, że konieczne jest położenie nacisku na rozwijanie praktycznych umiejętności i kompetencji.
Oprócz podstawowych wymagań chętni uczniowie będą mogli zapoznać się z dodatkowymi zagadnieniami i przystąpić do egzaminu maturalnego z biznesu i zarządzania na poziomie rozszerzonym. Chcemy, żeby na maturze przedmiot z rozszerzenia biznes i zarządzanie miał również wymiar praktyczny, czyli takie zadania rozwiązywane w grupach . Wydaje się, że to będzie nowość na skalę dotąd niespotykaną – powiedział w środę Czarnek.
Minister chce, aby nowy przedmiot pojawił się 1 września 2023 roku. Na maturze biznes i zarządzanie znalazłyby się od 2027 roku jako przedmiot do wyboru.
Wiedza Polaków o ekonomii
U Polaków wzrasta potrzeba świadomości ekonomicznej - tak wynika z raportu Warszawskiego Instytutu Bankowości (Poziom wiedzy finansowej Polaków 2022). Ponad połowa respondentów uważa, że obowiązek edukacji finansowej powinien zaczynać się już w szkole podstawowej (51 procent), natomiast 37 procent badanych wskazuje, że lepszym etapem jest szkoła średnia.
W tej edycji badania sprawdzano także poziom praktycznej wiedzy badanych. W większości badani dobrze radzili sobie z pytaniami. Najwięcej błędnych odpowiedzi pojawiło się w pytaniach dotyczących kosztów kredytu i oprocentowania, przykładowo aż 47 procent badanych błędnie wskazało, że zmiana wysokości stóp procentowych automatycznie wpływa na ratę kredytu z oprocentowaniem stałym.