Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Finanse > Czarno na białym: uśpione pieniądze w ZUS-ie. Wielu Polaków nie wie, że ma prawo je odziedziczyć
Maria Gil-Sobczyk
Maria Gil-Sobczyk 01.06.2023 09:32

Czarno na białym: uśpione pieniądze w ZUS-ie. Wielu Polaków nie wie, że ma prawo je odziedziczyć

zus-pieniądze
Biznesinfo

Pieniądze zgromadzone na subkoncie ZUS lub rachunku OFE podlegają dziedziczeniu w sytuacji rozwodu, unieważnienia małżeństwa lub śmierci osoby, w przypadku której Zakład prowadzi takie subkonto. Aby pieniądze po zmarłym trafiły do osób uprawnionych, spełnione muszą zostać różne kryteria. Boleśnie przekonała się o tym nasza czytelniczka, pani Hanna, która miała nadzieję, że po zmarłym mężu odziedziczy środki zgromadzone przez niego w OFE. Tak się jednak nie stało… bo tych pieniędzy już nie było.

Subkonto ZUS i OFE – co to takiego?

Subkonto w ZUS stanowi część konta ubezpieczonego. Mają je osoby, które są członkami OFE (otwartego funduszu emerytalnego – dop. red.) lub nie są członkami OFE, ale urodziły się po 31 grudnia 1968 roku. Dla ubezpieczonych urodzonych po 31 grudnia 1948 roku, a przed 1 stycznia 1969 roku przystąpienie do OFE było dobrowolne. Natomiast dla urodzonych przed 1949 rokiem przystąpienie do OFE było niemożliwe. Osoby, które zostały zgłoszone do ubezpieczeń społecznych od lutego 2014 roku, mają subkonta bez obowiązku przystąpienia do OFE – wyjaśnia ZUS w informacji przesłanej do redakcji Biznesinfo.

W sytuacji, gdy ubezpieczony jest członkiem OFE, na subkonto w ZUS (tzw. II filar) trafia 4,38 proc. składki emerytalnej, a 2,92 proc. składki emerytalnej przekazywane jest do OFE. Natomiast, jeśli ubezpieczony nie jest członkiem OFE, na subkonto przelewana jest kwota w wys. 7,3 proc. składki. Zebrane środki podlegają podziałowi w następujących przypadkach:

  • rozwodu,
  • unieważnienia małżeństw,
  • ustania wspólności majątkowej w czasie trwania małżeństwa,
  • umownego wyłączenia lub ograniczenia wspólności ustawowej,
  • śmierci posiadacza subkonta ZUS.
     

Zakład przypomina, że członek OFE miał prawo zdecydować, czy chce przekazywać 7,3 proc. składki emerytalnej tylko na subkonto w ZUS. Dyspozycję w tej kwestii można zmienić przy okazji okna transferowego – najbliższe wypada w 2024 roku. Przystąpienie do OFE jest już nieobowiązkowe, a osoby, które wchodzą na rynek pracy, mają cztery miesiące na zawarcie umowy z wybranym funduszem. Jeśli nie podejmą takiej decyzji, to część ich składki emerytalnej, w wysokości 7,3 proc. podstawy wymiaru, będzie zapisana tylko na subkoncie w ZUS – tłumaczą urzędnicy. Na 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki zgromadzone w OFE są stopniowo przenoszone na subkonto w ZUS w ramach tzw. „suwaka bezpieczeństwa”.  W rezultacie osoba, która osiągnie wiek emerytalny, nie ma na swoim rachunku w OFE żadnych pieniędzy, gdyż wszystko to znajduje się już w ZUS i ma na celu zwiększyć jej świadczenie emerytalne.

Podsumujmy zatem: jeśli ktoś odkłada pieniądze na emeryturę tylko w I filarze ZUS, to po jego śmierci środki pozostają w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i w nich wypłacane są świadczenia na rzecz pozostałych ubezpieczonych, np. renty rodzinne. Natomiast zarówno pieniądze odkładane w OFE, jak i na subkontach w ZUS podlegają dziedziczeniu. 

Miliardy odłożonych pieniędzy

Z informacji, do których dotarł portal wyborcza.biz, wynika, że w OFE oszczędzają obecnie ok. 2 mln Polaków. Natomiast 15,8 mln osób odłożyło w funduszach łącznie ponad 160,1 mld zł (dane z marca 2023 roku). Z kolei subkonta w ZUS ma 18 mln Polaków. Są to zarówno osoby, które w dalszym ciągu należą do OFE, jak i te, które już się z nich wypisały. Bez względu jednak na to, czy ktoś jest członkiem OFE, czy nie, każdego miesiąca część składki emerytalnej ląduje właśnie na subkoncie w ZUS. W ten sposób Polacy odłożyli już na subkontach ok. 600 mld zł. Pieniądze te podlegają corocznej waloryzacji, która tym razem wyniesie 9,2 proc.

553,30 zł dodatku bez względu na wiek. Trzeba spełnić warunki i złożyć wniosek.

Jak to jest z tym dziedziczeniem?

ZUS wyjaśnia nam, że w przypadku osoby zmarłej, która miała subkonto, ale nie była członkiem OFE, urzędnicy sami powiadamiają osoby uprawnione o możliwości złożenia wniosku o wypłatę pieniędzy. Wnioskodawca składa wówczas dyspozycję o wypłatę lub transfer środków za pośrednictwem formularza USS „Wniosek o transfer/wypłatę środków z subkonta osoby ubezpieczonej” (jest dostępny zarówno w placówkach Zakładu, jak i na stronie internetowej www.zus.pl). Nie ma potrzeby korzystania z pośredników, czy jakichś firm, aby uzyskać wypłatę z subkonta w ZUS. Można to załatwić bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów. Wystarczy przyjść do ZUS i wypełnić przygotowany przez nas wniosek o transfer/wypłatę środków z subkonta – tłumaczy Beata Kopczyńska, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS w województwie śląskim.

Dr Antoni Kolek zwraca jednak uwagę, że sprawa nie zawsze jest taka prosta. Choć na ogół to właśnie do ZUS-u trafiają wnioski o wypłatę zasiłku pogrzebowego (zatem urzędnicy wiedzą, że dany świadczeniobiorca nie żyje), Zakład niekoniecznie podejmuje działania mające na celu ustalenie, czy są osoby uprawnione do środków zgromadzonych na subkoncie. Problemem bywa brak informacji – zdaniem eksperta wiele osób może nie być świadomych, że po śmierci bliskich mają możliwość odziedziczenia środków z subkonta w ZUS oraz z OFE. ZUS posiada wiedzę o zmarłym, osobach uprawnionych do zasiłku pogrzebowego, ma informacje o osobach zgłoszonych do ubezpieczenia zdrowotnego i wiele innych danych. Zatem to ZUS powinien być zobowiązany do informowania potencjalnych spadkobierców o możliwości odzyskania środków. Byłaby to jakościowa zmiana w funkcjonowaniu ZUS, której nie doczekaliśmy się przez ostatnie 8 lat – mówi nam dr Antoni Kolek.

Natomiast ZUS podkreśla w rozmowie z nami, że problemem bywa również dezinformacja. Osoby mimo braku uprawnień do dziedziczenia środków składają do ZUS wnioski o wypłatę środków. Takie wnioski są przyjmowane na żądanie klienta. Pracownik ZUS nie ma prawa odmówić klientowi złożenie wniosku.

Co w sytuacji, gdy zmarły był jednocześnie członkiem OFE?

Wówczas obowiązek informacyjny leży po stronie OFE. Fundusz, który gromadził środki zmarłego, powinien w terminie 14 dni od dnia dokonania podziału poinformować ZUS o osobach, na rzecz których nastąpił podział środków zgromadzonych na rachunku w OFE. Dlatego wszelkie dalsze czynności ZUS powinien wykonywać automatycznie bez dodatkowych wniosków czy też informacji. Jednak pojawiają się sygnały, że ZUS wymaga dodatkowych wniosków oraz utrudnia procedury – zwraca uwagę dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. ZUS z kolei informuje, że podział środków na subkoncie jest konsekwencją podziału składek zgromadzonych w OFE. W momencie, w którym do ZUS-u wpływa zawiadomienie z funduszu emerytalnego, Zakład ma trzy miesiące na dokonanie podziału i wypłatę środków zapisanych na subkoncie. Urzędnicy przypominają, że lepiej jest wcześniej sprawdzić, do którego OFE należał zmarły. Obecnie ZUS może udzielić informacji na ten temat małżonkowi lub dzieciom zmarłego wyłącznie na podstawie prawomocnego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku bądź zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia.

Kluczowa kwestia trzech lat

Do naszej redakcji zgłosiła się wdowa, pani Hanna, której mąż zmarł 3 lata temu w wieku 69 lat. W połowie listopada ubiegłego roku kobieta zaniosła do właściwego dla swego miejsca zamieszkania oddziału ZUS akt zgonu męża, akt małżeństwa oraz akt notarialny w sprawie dziedziczenia w celu otrzymania pieniędzy zgromadzonych przez męża w OFE. Osoba, która przyjmowała dokumenty, potwierdziła zgodność składek w systemie. Pani była milcząca, a gdy poprosiłam o sprawdzenie poprawności wypełnionego wniosku, Pani to zrobiła stwierdzeniem: "tak, tak w porządku" – mówi nam p. Hanna. O sprawie poinformowała nas w marcu – minęły wówczas cztery miesiąca od momentu złożenia wniosku, a decyzji ZUS-u wciąż nie było (tymczasem powinna pojawić się w ciągu trzech miesięcy od daty złożenia wniosku).

Mieszkam w niewielkim domu i w obecnej mojej sytuacji borykam się z kłopotami finansowymi. Najpierw moja depresja, z którą walczę do dzisiaj, później pandemia i urzędy praktycznie zamknięte. A obecnie konieczność naprawy albo wymiany starego, 30-letniego pieca (i inne w międzyczasie awarie), koszt zakupu leków, jedzenia – to stawia mnie w trudnej sytuacji – przyznała p. Hanna, która udzieliła nam stosownego upoważnienia w celu uzyskania informacji w jej sprawie od urzędników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

W odpowiedzi na to ZUS przekazał, iż zgodnie z art. 25 b ust. 4 ustawy emerytalnej osoba uposażona zgodnie z dyspozycją emeryta nabywa prawo do całości albo części wypłaty gwarantowanej, jeżeli śmierć emeryta pobierającego emeryturę nastąpiła w okresie trzech lat od miesiąca, od którego po raz pierwszy wypłacono emeryturę. W tym konkretnym przypadku mąż p. Hanny w marcu 2019 roku złożył wniosek o emeryturę i nabył prawo do jej pobierania z dniem 7 kwietnia 2016 roku (osiągnął wówczas wiek emerytalny). Jego zgon nastąpił po upływie trzech lat od miesiąca, w którym po raz pierwszy wypłacono emeryturę, dlatego p. Hannie nie przysługiwała wypłata gwarantowana. Jest to jednorazowe świadczenie wypłacane osobom uposażonym po śmierci emeryta. W przypadku braku wskazania osób uposażonych pieniądze trafiają do małżonka pozostającego we wspólnocie majątkowej, a w każdej innej sytuacji – do spadkobierców.

W kontekście historii p. Hanny środki zgromadzone przez jej męża w OFE zostały mu w całości wypłacone razem z emeryturą, w ciągu wspomnianego 3-letniego okresu. Dziś wdowa nie kryje żalu po zaistniałej sytuacji – skoro tych pieniędzy od początku nie było i nie istniała możliwość ich wypłaty, dlaczego nikt jej o tym nie poinformował w momencie składania wniosku?

Niewielka świadomość w zakresie dziedziczenia 

Mimo haseł na sztandarach, że organy państwa mają pomagać obywatelom, nie ma wątpliwości, że obecne dyspozycje władzy nie sprzyjają obywatelom. To właśnie obywatele muszą wykazać się aktywnością w poszukiwaniu środków po zmarłych, do których mogą być uprawnieni. Obecnie państwo nie ma interesu w oddawaniu środków z subkonta, a możliwość oddalenia w czasie decyzji o zwrocie środków sprzyja władzy – twierdzi dr Antoni Kolek. Z tego tytułu w ubiegłym roku ZUS wypłacił 45 tys. osób łącznie ponad 700 mln zł.

Nie dziwi fakt, że coraz częściej z różnych stron pojawiają się głosy, by przeprowadzić kampanię edukacyjno-informacyjną w zakresie zwiększenia wiedzy obywateli na temat dziedziczenia środków zgromadzonych na subkoncie ZUS i w OFE. Problem niewiedzy może pogłębić się z uwagi na wiek osób będących członkami OFE. Na razie swego rodzaju pocieszenia można upatrywać w tym, iż prawo do dziedziczenia z OFE i ZUS nie ulega przedawnieniu. Bez wgzlędu zatem na to, kiedy upomnimy się o należne nam pieniądze, zostaną one wypłacone (oczywiście, jeśli faktycznie się nam należą). Wielkość wypłat jest zróżnicowana i zależy od liczby lat przepracowanych przez zmarłego oraz wysokości dochodów. Niemniej, według ustaleń wyborcza.biz niektórzy spadkobiercy otrzymują nawet 30-40 tys. zł. Dlatego nie można się poddawać w ubieganiu się o te pieniądze.