Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Biznes > Czy Polacy to marni przedsiębiorcy? Produktywność mikrofirm 2,5-krotnie niższa niż unijna średnia
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 27.02.2025 16:06

Czy Polacy to marni przedsiębiorcy? Produktywność mikrofirm 2,5-krotnie niższa niż unijna średnia

warszawa
fot. shutterstock/Givaga

Mikroprzedsiębiorstwa stanowią aż 97 proc. ogółu firm w Polsce. Mowa o kole zamachowym polskiej gospodarki. Gdy jednak przeanalizujemy ich wydajność na tle UE, można popaść w panikę. Wyzwania i problemy mikroprzedsiębiorstw objaśniają dla BiznesINFO dr Urszula Kłosiewicz-Górecka oraz dr Anna Szymańska z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Polska potrzebuje nowego planu rozwoju. Rząd postawił na przedsiębiorców

Założeniem, na którym budowano program rozwojowy ogłoszony podczas konferencji "Polska. Rok przełomu" jest wyjątkowa zdolność Polaków do przedsiębiorczości, smykałka do biznesu. Mówił o tym w gmachu Giełdy Papierów Wartościowych sam premier Donald Tusk.

To właśnie zdjęcie z biznesu jarzma regulacji, w połączeniu z co najmniej 650 mld zł przeznaczonymi na inwestycje, ma sprawić, że gospodarka Polski zmieni bieg na jeszcze wyższy. Czy o sile polskiego sektora przedsiębiorstw, zwłaszcza mniejszych, powinniśmy jednak myśleć jak o oczywistości?

4dfe3e2d-a62a-4097-aeeb-1f0eb740afe6.jpeg
Fot. materiały KPRM
Mamy Trumpa i Muska w domu: Donald Tusk wskazał Rafała Brzoskę, by pokierował deregulacją Deregulacja Rafała Brzoski może skończyć się fiaskiem. Ekspert ma wiele wątpliwości

Produktywność pracy polskich mikrofirm 2,5-krotnie niższa od średniej w UE

Nowe światło na wyniki polskich przedsiębiorstw rzuca raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Nieco narusza on posady pomnika, jaki wystawiają sektorowi mikrofirm przedsiębiorstw kolejne ekipy rządzące. Okazuje się, że ich ogromny udział w PKB wcale nie musi iść w parze z ich jakością.

Świadczyć mogą o tym dane dot. produktu krajowego brutto już w przeliczeniu na pracownika, ale też porównania z wynikami europejskimi. Tytułowa teza raportu jest bowiem dla polskich mikroprzedsiębiorstw gorzka: ich produktywność jest 2,5-krotnie niższa od średniej unijnej.

Koło zamachowe polskiej gospodarki jest nieefektywne? Wyzwań jest wiele

Czy więc wartość polskiego przedsiębiorczości jest przeszacowana? A może to warunki, w których przychodzi Polakom prowadzić biznes, sprawiają, że nie wykorzystują oni pełnego potencjału swoich firm? O raporcie Polskiego Instytutu Ekonomicznego, stanie polskich mikroprzedsiębiorstw i szerzej, całego sektora małych i średnich firm, rozmawialiśmy z dr Urszulą Kłosiewicz-Górecką oraz dr Anną Szymańską z Zespołu Foresightu Gospodarczego w PIE.

Według danych PARP "MŚP są niezaprzeczalnie najważniejszym ogniwem polskiej gospodarki". Jak takie stwierdzenia mają się do realiów w kontekście raportu PIE?

Dr Anna Szymańska: Raport PIE potwierdza znaczenie MŚP dla gospodarki, ale zwraca uwagę na dodatkowe aspekty. Chodzi o wyzwania, z jakim MŚP muszą stawić czoło, czyli: innowacyjność, umiędzynarodowienie oraz transformacja technologiczna i energetyczna. 

Biorąc pod uwagę cały sektor MŚP (mikro, małe i średnie firmy) stanowi on prawie 100 proc. ogółu firm i pracuje w nich ok. 2/3 ogółu osób zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych. W sektorze MŚP największy udział liczbowy mają mikrofirmy i należy zauważyć, że nasz raport skupia się na mikrofirmach. W przypadku liczby firm i liczby pracujących ich (mikrofirm) przewaga nad małymi i średnimi firmami jest dość znaczna. Pod względem udziału w przychodach sektora jest już mniej wyraźna, a pod względem nakładów inwestycyjnych w sektorze MŚP dominują średnie firmy.

Według raportu PIE polskie mikrofirmy stanowią rdzeń polskiej gospodarki pod względem liczbowym. Stanowią aż 97 proc. ogółu firm w Polsce (2,2 mln) i pracuje w nich 42 proc. ogółu osób zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych (4,3 mln osób) i 25 proc. pracujących w gospodarce narodowej. Podobne proporcje są również w innych krajach UE – jedynie w Niemczech i Luksemburgu mikrofirmy stanowią mniej niż 90 proc. przedsiębiorstw, a w ponad połowie państw mikrofirmy zatrudniają największą część osób pracujących w sektorze przedsiębiorstw.

Jednocześnie mikrofirmy w Polsce odpowiadają jedynie za 24 proc. przychodów sektora przedsiębiorstw niefinansowych i tylko za 13 proc. nakładów inwestycyjnych w tym sektorze. Mediana wynagrodzenia miesięcznego brutto jest wyraźnie niższa niż w większych podmiotach (4242 zł, czyli 77 proc. wynagrodzenia w małych, 62 proc. w średnich i 55 proc. w dużych firmach).

image1.png
materiały PIE

Mikrofirmy odpowiadają w Polsce za 19 proc. tworzenia wartości dodanej (małe: 14 proc., średnie 17 proc., duże 50 proc.). Jest to wartość równa średniej unijnej.

image3.png
materiały PIE

Wkład w PKB sektora MŚP szacowany jest na blisko 50 proc. Za jaką część odpowiadają mikrofirmy, które pod względem wydajności wypadają na tle UE umiarkowanie dobrze?

Dr Anna Szymańska: Wkład ogółu przedsiębiorstw w tworzeniu PKB wynosił w 2021 r. 67,9 proc., a MŚP – 45,3 proc. Mikrofirmy odpowiadały aż za 28,2 proc. PKB, czyli więcej nie tylko niż małe i średnie firmy, ale też niż duże.

image2.png
materiały PIE

Udział MŚP w tworzeniu PKB od 2011 r. wahał się pomiędzy 43,6 a 50,1 proc., najwyższe wartości przyjmując od 2013 r. do 2015 r. Mikrofirmy miały wtedy udział w PKB przekraczający 30 proc. Od 2020 r. obserwujemy udziału poniżej 30 proc.

image5.png
materiały PIE

Warto również zauważyć lukę produktywności pracy istniejącą pomiędzy przedsiębiorstwami różnej wielkości. Na 1 pracownika w polskich mikrofirmach przypada przeciętnie 14,14 tys. euro wartości dodanej. Stanowi to ok. 50 proc. produktywności pracy w małych, ok. 42 proc. w średnich i jedynie 31 proc. w dużych firmach.

Ponadto produktywność polskich mikroprzedsiębiorstw jest niższa niż w innych krajach UE – Polska zajmuje 5. miejsce od końca w porównaniu z innymi państwami unijnymi. Warto jednak pamiętać, że również większe polskie firmy są mniej produktywne w porównaniu z ich odpowiednikami z innych krajów.

Mniejsze przedsiębiorstwa, choć mniej produktywne niż większe podmioty, stanowią dla osób fizycznych podstawowy środek do realizacji ambicji przedsiębiorczych. Choć nie mają tyle zasobów na innowacje co większe podmioty, to ich względna przewaga wynika z tego, że są bliżej klientów, są mniej biurokratyczne i elastycznie reagują na zmieniającą się dynamikę rynku.

Czy polska gospodarka "stoi" na małych i średnich firmach, a może większą rolę powinno odgrywać państwo?

Dr Urszula Kłosiewicz-Górecka: Rozwój mikroprzedsiębiorstw przynosi wiele korzyści dla polskiej gospodarki. Przede wszystkim mikrofirmy tworzą miejsca pracy, stanowią wyraz przedsiębiorczości Polaków oraz umożliwiają zdobywanie cennego doświadczenia w kierowaniu firmą. Ich zdolność do szybkiej i elastycznej adaptacji do zmieniających się warunków rynkowych pozwala na sprawne reagowanie na wyzwania otoczenia.

Sektor MŚP ma także potencjał do zwiększania produktywności dużych firm. Największe przedsiębiorstwa zlecają zadania niezwiązane z ich główną działalnością innym podmiotom. Dzięki temu koncentrują się na działaniach o wyższej wartości dodanej, podczas gdy mniejsze firmy wykonują prace o niższej wartości. Taka strategia pozwala dużym firmom budować kompetencje w zakresie kapitału niematerialnego, globalnych połączeń i kapitału finansowego, co jednocześnie pogłębia różnice w produktywności między nimi a sektorem MŚP.

Niemniej, mikrofirmy muszą stawiać czoła istotnym wyzwaniom. Ograniczone zasoby finansowe, często wykorzystywane głównie w postaci własnych oszczędności oraz pomocy ze strony rodziny i przyjaciół, powodują, że przedsiębiorcy niechętnie korzystają z kapitału zewnętrznego. Dodatkowo problemem pozostaje brak wykwalifikowanej kadry – mikrofirmy mają trudności z konkurowaniem z ofertami płacowymi większych przedsiębiorstw. Wysokie koszty operacyjne i zobowiązania finansowe również stanowią poważne obciążenie, wpływając na ograniczenie możliwości rozwoju.

Państwo pełni kluczową funkcję w stabilizowaniu gospodarki i wspieraniu przedsiębiorstw, szczególnie w czasach kryzysów. W ostatnich latach miało to miejsce m.in. w przypadku pandemii COVID-19, gdzie państwo uruchomiło tarcze finansowe dla firm. Również na poziomie samorządu terytorialnego przedsiębiorcy mogą być wspierani, m.in. przez obniżanie stawek podatkowych i opłat, czy też odraczanie, umarzanie i rozkładanie ich na raty.

iwona-castiello-d-antonio-KWcQ6_dk_OM-unsplash.jpg
Fot. Iwona Castiello d'Antonio/Pexels

Czy przy niskim bezrobociu polskim firmom grozi w najbliższej przyszłości wyczerpanie siły roboczej?

Dr Urszula Kłosiewicz-Górecka: Polska znajduje się wśród państw UE o jednym z najniższych poziomów bezrobocia, a taki stan może utrudniać przedsiębiorcom pozyskiwanie pracowników o odpowiednich kwalifikacjach oraz prowadzić do wzrostu oczekiwań płacowych pracowników. 

Dane GUS potwierdzają, że w latach 2019–2023 współczynnik aktywności zawodowej wzrósł do 81,2 proc. W rezultacie pula osób zdolnych do podjęcia zatrudnienia maleje, co w połączeniu z rosnącymi oczekiwaniami pracodawców i deficytem wykwalifikowanych kadr, w przyszłości nasili problemy firm z pozyskaniem pracowników, szczególnie w sektorach wymagających specjalistycznych umiejętności oraz w branżach zatrudniających osoby o niskich i średnich kwalifikacjach.

Dynamiczne starzenie się społeczeństwa polskiego już obecnie powoduje, że firmy zgłaszają trudności w pozyskaniu pracowników o wymaganych kompetencjach. Jednocześnie zmieniają się oczekiwania pracodawców – coraz większą wagę przywiązuje się do umiejętności miękkich, takich jak zdolność do pracy w zespole, budowania relacji z pracownikami czy radzenia sobie ze stresem. 

Choć obecnie nie można mówić o „wyczerpaniu siły roboczej”, dynamiczne starzenie się społeczeństwa polskiego, niskie bezrobocie, rosnące wynagrodzenia oraz zmieniające się wymagania kompetencyjne zapowiadają, że problem pozyskiwania pracowników może się pogłębiać w najbliższej przyszłości. 

Aby łagodzić deficyty pracowników, przedsiębiorcy i instytucje podejmują szereg działań. Do ważniejszych należą: współpraca szkół z przedsiębiorcami, która ma na celu dostosowanie kierunków kształcenia do potrzeb rynku pracy oraz rozwijanie szkoleń pracowników, traktowanych jako inwestycja w najważniejszy zasób firmy. Coraz częściej firmy korzystają również z pracy imigrantów oraz wdrażają automatyzację procesów – wprowadzają roboty i wykorzystują sztuczną inteligencję – co pozwala zmniejszyć zależność od tradycyjnej siły roboczej.

Z pełną treścią raportu można zapoznać się na stronie internetowej Polskiego Instytutu Ekonomicznego pod adresem pie.net.pl.