Deweloperzy znowu górą. Niewiarygodne, co ukryto w ustawie
Co ma wspólnego ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi z liczbą miejsc parkingowych wymaganych do budowy przy nowych mieszkaniach? Według rządzącej koalicji bardzo wiele. To właśnie ramy prawne dla walki ze skutkami powodzi posłużyły bowiem do tego, by raz jeszcze spełnić postulaty deweloperów.
Zapisy o deweloperce w ustawie o przeciwdziałaniu skutków powodzi
Znów dochodzi do ukrywania nowych przepisów w ustawach zupełnie z nimi niepowiązanych, tak aby umknęły one uwadze opinii publicznej. Co więcej, tym razem nie chodzi o drobne poprawki, usunięciu luk prawnych czy skorygowanie innych niedopatrzeń uchwalonych wcześniej, lecz o realizację ważnego postulatu konkretnego lobby - deweloperów. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że przemycone pod płaszczykiem ustawy o usuwaniu skutków powodzi będą miały realne przełożenie na życie wielu Polaków.
W ustawie znalazły się zapisy uchylające wymagania co do minimalnej liczby miejsc parkingowych, które muszą być tworzone w mieszkaniowych inwestycjach deweloperskich. Według dotychczasowych wymogów minimalna liczba miejsc postojowych powinna stanowić 1,5-krotność liczby mieszkań w danej inwestycji. Dla zabudowy śródmiejskiej wymóg ograniczono do liczby miejsc odpowiadającej liczby mieszkań.
Polaków nie stać na wyprowadzkę od rodziców. Były premier: To nie jest problemUstawa o usuwaniu skutków powodzi - czemu miała służyć?
Przypomnijmy, że ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi to międzyresortowy projekt, dzięki któremu rząd chce pomóc osobom poszkodowanym we wrześniowych powodziach. Ustawa stanowi o wprowadzeniu i warunkach przyznawania wsparcia finansowego w różnych formach. Pomoc jest adresowana m.in. do kredytobiorców - otrzymają oni możliwość skorzystania z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców i przez rok ich kredyty będzie za nich spłacać państwo.
Wsparcie przygotowano także dla rodziców i uczniów - wprowadzony ma zostać zasiłek losowy wys. 1 tys. zł. na potrzeby edukacyjne, zasiłek opiekuńczy dla rodziców. Pracownicy z kolei otrzymają wynagrodzenia za dni nieobecności usprawiedliwione powodzią, mogą skorzystać na potrzeby usuwania szkód z urlopu w wymiarze godzinowych. W regionach poszkodowanych przez powódź dojdzie także do usprawnień w procedurach obowiązujących służbę zdrowia.
Teraz wiemy już, że projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi znosi także wymogi minimalnej liczby miejsc postojowych na nowych osiedlach ustanowione w zeszłym roku. Ostatecznie o limitach mają na powrót decydować gminy.
Deweloperzy znowu górą, ich postulaty spełnione pod płaszczykiem nowej ustawy
Podczas pamiętnego posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury 25 września br., podczas której stronę społeczną reprezentowali m.in. przedstawicielka firmy Murapol czy przedstawiciele Polskiego Związku Firm Deweloperskich, dyskutowano nad uproszczeniem procedur pozwalających na rozpoczynanie inwestycji mieszkaniowych. Jednym z głośniejszych postulatów było wycofania limitów miejsc parkingowych z ustawy mieszkaniowej. Wśród argumentów proponowano m.in. gigantyczny wzrost podaży samochodów.
Nie był to największy z absurdów posiedzenia komisji, pomijając już nawet, że stronę społeczną reprezentowała strona biznesowa. Mimo to postulowane na komisji zmiany dot. wymogów liczby miejsc postojowych właśnie zostały wprowadzone w projekcie ustawie o przeciwdziałaniu skutkom powodzi. Likwidacja dolnych limitów - 1,5-krotności liczby mieszkań i liczba miejsc równa liczbie mieszkań w śródmieściach - pojawiła się bowiem w opublikowanym w Rządowym Centrum Legislacji projekcie. Wymogi dot. liczby miejsc postojowych zostały więc przywrócone do stanu z maja 2023 r. w skali ogólnopolskiej, nie tylko na terenach dotkniętych powodzią.