Dom z drewna coraz bardziej popularny. Ceny już rosną, mogą zdrożeć o połowę
Dom z drewna jest dużo prostszy w budowie i bardziej klimatyczny niż dom murowany. Tym tropem idzie coraz więcej Polaków. Ich entuzjazm może nieco opaść w obliczu rosnących cen drewna. Eksperci przewidują, że dom z drewna może być nawet o 50 proc. droższy.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
O ile podrożało drewno
-
Jak przekłada się to na ceny domków
-
Jakie są prognozy na kolejne lata
Dom z drewna mimo zalet ma jedną, poważną wadę. Będzie droższy
Dom z drewna nie jest wpisany w typowy krajobraz polskiego budownictwa. Podstawowy mit, którego ofiarami padają Polacy to fakt, że drewno nadaje się wyłącznie do budowy domków letniskowych. Nic bardziej mylnego - dom z drewna zbudowany w oparciu o technologię szkieletową może służyć przez cały rok.
Z roku na rok wzrasta liczba osób sięgających po materiały naturalne, ale tegoroczne planowanie wydatków na dom z drewna może być wyjątkowo bolesne. Dlaczego? Drewno radykalnie podrożało, a dla budowlańców stało się materiałem na wagę złota.
Dr Małgorzata Wnorowska, redaktor naczelna branżowego serwisu "Przemysł Drzewny", zdradziła, że drewno budowlane jest obecnie o ok. 30 proc. droższe niż w styczniu 2021 r. Dokładne szacunki utrudnia fakt, że dom z drewna jest budowany z różnych materiałów. Dla przykładu drewno klejone zanotowało radykalny skok cen aż o 100 proc., choć inne materiały nie są aż tak drogie.
Jak te wyliczenia przekładają się na koszty? W czerwcu ubiegłego roku drewno surowe w skupie kosztowało między 450 a 470 zł za metr sześcienny. Mariusz Kurzac, dyrektor zarządzający firmy Cenatorium, przyznał w rozmowie z portalem money.pl, że obecnie trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 560-600 zł za metr sześcienny.
Drewno winduje ceny budowy
Polskie Składy Budowlane są bardziej wyważone w swoich szacunkach. Z ich obliczeń wynika, że drewno podrożało o ok. 30-50 proc. Dotkliwe skutki tej drożyzny odczuwają producenci domów. A co za tym idzie - także właściciele, którzy wymarzyli sobie dom z drewna.
Jeden z handlowców firmy sprzedającej drewniane domki wyjawił serwisowi money.pl, że od początku roku domy z drewna podrożały o ok. 20 proc. - Oczywiście głównie wykonane są z drewna, ale przecież podrożały też blacha, okna i wełna - tłumaczył ekspert. Drożyzna nie oznacza, że firmy mają więcej materiałów. Rezultat? Musiały zejść z marży.
Letniskowy dom z drewna o powierzchni 60 mkw. pod koniec 2020 r. kosztował ok. 50 tys. zł. Obecnie, z uwagi na drożejące materiały, trzeba liczyć się z koniecznością dołożenia dodatkowych 10 tys. zł.
Wyższe ceny nie odstraszają Polaków
Mimo rosnących kosztów, producenci drewnianych domków mają niemal całkowicie wypełnione kalendarze. Justyna Rusnak przyznała, że jej firma - Drewnex, nie przyjmuje już nowych zamówień, bo wszystko jest zajęte do końca 2022 r.
Wzrost cen to dla nich poważne wyzwanie, ponieważ nie wiedzą, jak planować kosztorysy na 2023 r. Ze wstępnych szacunków wynika, że za dom z drewna za dwa lata trzeba będzie zapłacić nawet o 50 proc. więcej.
Obecnie dom z drewna od firmy Drewnex o powierzchni 100 mkw. to wydatek rzędu 280 tys. zł. Jeżeli drewno nadal będzie drożało lub ceny utrzymają się na dotychczasowym, bardzo wysokim poziomie, to właściciel będzie musiał zapłacić aż 420 tys. zł. Niewykluczone, że dla niektórych te koszty mogą okazać się zbyt wysokie i trzeba będzie porzucić marzenia o domku z drewna.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl