Przez Trumpa chcą przerwać długą tradycję. Dane wywiadu wywołały kontrowersje
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Czemu Donald Trump miałby nie otrzymać przywileju dostępu do tajnych informacji
-
Czy jest na to szansa
-
Jak argumentują to oponenci polityczni Donalda Trumpa
Donald Trump odchodzi ze stanowiska prezydenta
Donald Trump oficjalnie pożegnał się ze stanowiskiem prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nie obyło się bez skandali wokół odchodzącego prezydenta , który nie pojawił się na inauguracji swojego następcy, Joe Bidena . Zamiast tego wsiadł do samolotu i odleciał na Florydę.
Mimo wszystko kontrowersje wokół Donalda Trumpa nie gasną, który po zakończeniu kadencji ma otrzymać od swojego następcy przywilej dostępu do tajnych informacji USA . Nie jest to nowość, a tradycja, dotycząca każdego z prezydentów. Coraz częściej jednak pojawiają się głosy, żeby zerwać z nią z uwagi na osobę Donalda Trumpa.
Portal Business Insider informuje, że dla wielu dostępy do raportów przygotowywanych przez wywiad mogą być problematyczne w przypadku Donalda Trumpa. Wszystko za sprawą tego, że po 20 stycznia będzie on aktywny zarówno w biznesie, jak i w polityce.
Media nie ustają w wyliczaniu wpadek Donalda Trumpa związanych z tajnymi informacjami. W 2017 r. ten na spotkaniu z Rosjanami przekazał bardzo ważną informację dotyczącą Państwa Islamskiego, którą USA otrzymały od swojego informatora. Trump zrobił to bezwiednie, jak gdyby wymieniał się plotkami. Tymczasem naraził nie tylko wywiad, ale także informatora.
Jednocześnie Demokraci wskazują, że Donaldowi Trumpowi po prostu nie można ufać. Wspominają o serii ułaskawień Donalda Trumpa dla osób, które w pewien sposób przyczyniły się do jego sukcesu politycznego czy biznesowego.
Donald Trump dostanie dostęp do tajnych informacji?
- Nie ma takich okoliczności, w których ten prezydent powinien otrzymywać informacje wywiadowcze . Ani teraz, ani w przyszłości. Nie sądzę, byśmy mogli mu ufać teraz, a już zdecydowanie nie będzie można mu ufać w przyszłości - mówił jeden z reprezentantów Demokratów w Izbie Reprezentantów cytowany przez Business Insider.
Kongresmen podkreśla, że już wcześniej Donald Trump wykorzystywał tajne informacje do celów politycznych i na pewno robiłby to w dalszym ciągu. Stanowisko Demokratów popiera także Jack Goldsmith, pracownik administracji za czasów prezydentury Georga W. Busha.
- Ma tendencję do lekceważenia zasad związanych z bezpieczeństwem narodowym. I jest też znany z tego, że lubi sprzedawać rzeczy, które są dla niego wartościowe - mówi i dodaje, że dla Donalda Trumpa zasada nieujawniania tajemnic państwowych nie ma żadnego znaczenia.
Apele o odcięcie Donalda Trumpa od niejawnych i tajnych informacji płyną ze wszystkich stron. Na ten moment jeszcze nie jest wiadome jaką decyzję podejmie Joe Biden.