Donald Trump zaprzysiężony. Padły bardzo mocne słowa
20 stycznia Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych, formalnie rozpoczynając swoją drugą kadencję. Podczas przemówienia inauguracyjnego w Waszyngtonie Trump podkreślił, że jego priorytetem będzie odnowa amerykańskiego potencjału w sferze gospodarczej, militarnej i społecznej.
Przemówienie pełne obietnic i zdecydowanych deklaracji określało nowe kierunki polityki USA, z naciskiem na „stawianie Ameryki na pierwszym miejscu" oraz odzyskanie suwerenności i bezpieczeństwa narodowego. Niektóre deklaracje mogą jednak budzić uzasadniony niepokój na arenie międzynarodowej.
Wojsko na granicy USA
Jednym z głównych punktów wystąpienia była zapowiedź ogłoszenia stanu wyjątkowego na południowej granicy Stanów Zjednoczonych. Trump oświadczył, że wojska amerykańskie zostaną skierowane do wzmocnienia ochrony granic z Meksykiem, aby natychmiast wstrzymać nielegalne przekraczanie granicy. W ramach tej strategii administracja Trumpa zamierza przywrócić politykę „Remain in Mexico".
Ogłoszę stan wyjątkowy na naszej południowej granicy. Wszelka nielegalna imigracja zostanie natychmiast wstrzymana, a my rozpoczniemy proces odsyłania milionów przestępczych cudzoziemców do miejsc, z których przybyli. Przywrócimy moją politykę „pozostań w Meksyku”. Zakończę praktykę „złap i wypuść”. I wyślę wojsko na południową granicę, aby odeprzeć tę katastrofalną inwazję na nasz kraj - mówił Trump.
Trump zapowiedział także, że USA uznają meksykańskie kartele narkotykowe za organizacje terrorystyczne. Siły federalne mają się też skupić na wyeliminowaniu obecności wszystkich zagranicznych gangów i przestępczych siatek, które działają w USA.
Na liście priorytetów znalazły się także kwestie energetyczne. W tym sektorze ogłoszony zostanie stan wyjątkowy, co pozwoli na intensyfikację wydobycia ropy i gazu. Prezydent wyraził stanowczy sprzeciw wobec „Zielonego Ładu", deklarując jego zakończenie, oraz obiecał wycofanie przepisów promujących samochody elektryczne.
Ameryka znów będzie narodem przemysłowym. Będziemy eksportować naszą energię na cały świat, a ceny spadną – mówił prezydent.
Trump zapowiedział również odbudowę rezerw strategicznych ropy naftowej i wsparcie dla amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego.
Hołownia chce utrudnić wyjście Polski z UE. Ustawa ma osłabić Sejm Pełne przemówienie Donalda Trumpa. Świat wstrzymał oddechPodbój Marsa i walka z biurokracją
W swoim przemówieniu, którego pełną treść opublikowaliśmy TUTAJ, Trump nawiązał także do swojego osobistego doświadczenia, przypominając zamach na swoje życie z 2024 roku.
Czuję, że zostałem uratowany przez Boga, aby ponownie uczynić Amerykę wielką – powiedział Trump.
Podkreślił, że jego misją jest przywrócenie wiary i nadziei Amerykanom. W ramach tych działań zapowiedział utworzenie nowego Departamentu Wydajności Państwa (DOGE), mającego na celu poprawę funkcjonowania administracji federalnej. Elon Musk, wskazany jako przyszły szef departamentu, ma zadbać o przywrócenie kompetencji i efektywności rządowi federalnemu.
Polityk obiecał również realizację ambitnych projektów kosmicznych, w tym wysłanie amerykańskich astronautów na Marsa, gdzie zatknięta ma zostać flaga Stanów Zjednoczonych.
Będziemy też realizować nasze „objawione przeznaczenie” wśród gwiazd, wysyłając amerykańskich astronautów, by zatknęli gwiazdy i pasy na planecie Mars. Ambicja jest siłą napędową wielkiego narodu, a teraz nasz kraj jest bardziej ambitny niż jakikolwiek inny. Nie ma takiego narodu jak nasz. Amerykanie to odkrywcy, budowniczowie, innowatorzy, przedsiębiorcy i pionierzy. Duch pogranicza mamy wypisany w sercach – perorował Trump.
W ramach polityki wewnętrznej prezydent zadeklarował również przywrócenie historycznej nazwy Mount McKinley najwyższej górze Ameryki Północnej.
Będą napięcia międzynarodowe
Trump zapowiedział także działania, które mogą mieć duże konsekwencje z punktu widzenia geopolityki i stosunków międzynarodowych. Ogłosił, że USA zmienią nazwy Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską, co może doprowadzić do poważnych napięć z Meksykiem, a także zapowiedział odzyskanie Kanału Panamskiego.
Po tym, jak Stany Zjednoczone – pomyślcie o tym – wydały na ten projekt więcej pieniędzy niż kiedykolwiek w historii i straciły 38 tysięcy istnień podczas budowy Kanału Panamskiego. Potraktowano nas bardzo źle w ramach tej niefortunnej darowizny, której nigdy nie powinno się było dokonać, a obietnica Panamy wobec nas została złamana (…) Co najważniejsze, Kanałem Panamskim zarządza obecnie Chiny, a nie daliśmy go Chinom, tylko Panamie – więc go odbierzemy – mówił Trump.
Przemówienie zawierało również liczne odniesienia do kwestii światopoglądowych. Nowy-stary prezydent zapowiedział, że jeszcze w bieżącym tygodniu zakończy „politykę rządową mającą na celu inżynierię społeczną pod kątem rasy i płci w każdym aspekcie życia publicznego i prywatnego”.
Od dziś oficjalnym stanowiskiem rządu Stanów Zjednoczonych będzie uznawanie wyłącznie dwóch płci: męskiej i żeńskiej – zadeklarował 47. prezydent USA.