Donald Trump znowu grozi. Chce 200 proc. ceł, postawił warunek

Wojna celna między Stanami Zjednoczonymi, a Unią Europejską trwa w najlepsze. Tym razem Donald Trump jest niezadowolony z odpowiedzi UE na jego decyzję dotyczącą ceł na aluminium i stal. Nie spodziewał się, że ruch odwetowy unijnych urzędników może zaboleć producentów z amerykańskich stanów rządzonych przez Republikanów, a Ci w konsekwencji mogą stracić poparcie. Teraz Trump szykuje ruch, który może zaboleć także Amerykanów. Zapowiedział 200 proc. cła na tę grupę produktów.
Eskalacja wojny celnej. Zaskakujące ruchy Amerykanów
Zaledwie kilka tygodni po tym, jak Donald Trump po raz drugi został głową państwa w Stanach Zjednoczonych, ogłosił wojnę celną z kilkoma różnymi krajami, w tym z Unią Europejską. Zaczęło się od ceł na produkty i usługi z Meksyku i Kanady, które zostały później wycofane, wznowione i ponownie zatrzymane.
Donald Trump zapowiedział też 25 proc. cła na aluminium i stal oraz na samochody i produkty rolne z całego świata, w tym z UE. Teraz do tej listy dochodzi jeszcze jedna kategoria produktów. W tym przypadku podwyżka cen może uderzyć po kieszeniach zwykłych Amerykanów. Producenci bowiem mogą także rekompensować sobie podwyższone cła także podwyżką cen. Sytuacja może także wywołać oburzenie i rozczarowanie, zwłaszcza tych, którzy wyemigrowali do tego kraju że Starego Kontynentu i są miłośnikami tej szczególnej grupy produktów.
Donald Trump wściekły na Unię Europejską. Taki odwet zaplanował
Najnowsza groźba Donalda Trumpa dotyczy 200-procentowych ceł na wina i inne alkohole z państw Unii Europejskiej, jeśli UE nie wycofa ogłoszonych dzień wcześniej ceł na amerykańską whiskey.
"Unia Europejska, jeden z najbardziej wrogich i nadużywających organów podatkowych i celnych na świecie, który został utworzony jedynie w celu wykorzystania Stanów Zjednoczonych, właśnie nałożyła paskudne cło w wysokości 50 proc. na whisky. Jeśli to cło nie zostanie natychmiast zniesione, Stany Zjednoczone wkrótce nałożą 200 proc. cło na wszystkie wina, szampany i produkty alkoholowe pochodzące z Francji i innych krajów reprezentowanych przez UE - napisał Trump na portalu Truth Social. Jak ocenił, cła te będą bardzo korzystne dla winiarzy w USA.
Wiadomo, kiedy popłynie prąd z polskiej elektrowni jądrowej. Padła ważna data
Decyzja UE rozwścieczy wyborców Trumpa?
Deklaracja Donalda Trumpa to reakcja na decyzję Unii Europejskiej, która nałożyła cło w wysokości 50 proc. na amerykańską whisky w odwecie na inne działania Donalda Trumpa. Urzędnicy UE z kolei zareagowali w ten sposób nałożone w odpowiedzi na 25-procentową amerykańską taryfę na stal i aluminium pochodzące m.in. z Unii Europejskiej.
Jak informuje PAP, to już kolejny przypadek nałożenia ceł na te grupy produktów po dojściu Trumpa do władzy. Amerykańska whisky i bourbon są produkowane w dużej części na terenie stanów rządzonych przez Republikanów — w tym m.in. Kentucky i Tennessee. Utrata zysków przez te firmy może więc skutkować osłabieniem poparcia dla partii. Te produkty zostały obłożone cłami już podczas pierwszej wojny handlowej między USA i UE w czasie pierwszej kadencji Trumpa. Zostały później zawieszone, lecz w środę podjęto decyzję o ich powrocie.

Przedstawiciele amerykańskiego przemysłu alkoholowego ostrzegali, że unijne cła mogą bardzo negatywnie wpłynąć na stan branży, dla której Europa jest głównym rynkiem eksportowym. Jak podaje PAP, eksport whiskey i innych wyrobów o wysokiej zawartości alkoholu wzrósł w ciągu ostatnich trzech lat o 60 proc., a jego wartość wynosi 833 mln dolarów. Według danych grupy spiritsEurope wartość europejskich trunków eksportowanych do USA — w tym polskiej wódki wynosi ok. 3 mld euro.
Zobacz także: Polacy wciąż się na to nabierają. Zamiast tańszego kredytu, płacą więcej. Tak "obliczają" zdolność



































