Posłowie KO wskazali szpitale. Dostały miliony dotacji, a nie leczyły na COVID-19
Z tego artykułu dowiesz się:
Według posłów KO blisko połowa szpitali tymczasowych nie leczy chorych
O które szpitale chodzi
Ile kosztowała budowa tych szpitali
Dotacje poszły w błoto?
Jak mówią mają już w Ministerstwie Zdrowia własny pokój, choć raczej nie są tam mile widzianymi gośćmi. Posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński od miesięcy tropią nieprawidłowości w polskiej służbie zdrowia, a zwłaszcza w kwestii walki obecnej ekipy rządzącej z pandemią. To oni nagłośnili sprawę nieudanego zakupu respiratorów od handlarza bronią, czy nieprawidłowości przy zakupie maseczek.
W piątek poselski duet zorganizował konferencję prasową podczas której ujawnił kolejne informacje, które nie będą zbyt korzystne dla rządzących.
Okazuje się, że blisko połowa z 30 szpitali tymczasowych utworzonych dla pacjentów zakażonych koronawirusem jest nieaktywnych. Choć ich utworzenie wiązało się z milionowymi dotacjami, to 13 z nich w ogóle nie zaczęło funkcjonować i odnotowano w nich jakichkolwiek świadczeń medycznych.
- NFZ uznaje je za nieaktywne, a jednocześnie kwota, która została wydatkowana na świadczenia medyczne wynosi zero – powiedział podczas konferencji poseł Michał Szczerba, którego cytuje Polska Agencja Prasowa.
Podczas konferencji wskazano pięć szpitali, których utworzenie pochłonęło największe koszty, a do końca stycznia nie było tam żadnych świadczeń medycznych. Chodzi o szpital tymczasowy w Dynamic Congres Centre we Wrocławiu, którego koszt utworzenia to 75,6 mln zł, a także o szpital w MTP w Poznaniu (prawie 40 mln zł) i szpital w EXPO w Krakowie (35,7 mln zł).
Posłowie Koalicji Obywatelskiej wskazali również szpital w hali Netto Arenie (koszt prawie 26 mln zł), a także szpital w Expo w Łodzi, którego koszt utworzenia to ponad 19 mln zł. Politycy podkreślali, że mamy do czynienia z „rażącym przykładem niegospodarności”.
- Byliśmy za tym, żeby te szpitale tymczasowe powstawały, tyle że one powinny powstawać w okresie wiosny i lata, żeby były przygotowane na drugą falę, we wrześniu i październiku, gdy pacjenci umierali w karetkach – powiedział poseł Dariusz Joński, dodając, że „każdy z tych szpitali byłby wtedy bardzo potrzebny”, a utworzenie ich dopiero jesienią spowodowało, że "duża część tych pieniędzy została wyrzucona w błoto".
Posłowie Koalicji Obywatelskiej przywołali podczas konferencji prasowej dane z których wynika, że koszt budowy 20 szpitali tymczasowych to ponad 547 mln zł. Joński i Szczerba podkreślili, że nie udało im się uzyskać danych odnośnie szpitali zbudowanych przez spółki skarbu państwa, a będących w gestii Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Po respiratorach „szpitale widmo”
Posłowie jak podaje PAP zwracali podczas konferencji również uwagę na fakt, że wspomniane szpitale za jakiś czas zostaną rozebrane na co „pójdą grube miliony” i „nie będzie żadnej kontroli społecznej nad tym, czy tam wykonano jakiekolwiek prace, czy po prostu były fakturowane podmioty, po których później nie będzie śladu".
- Po sprawie respiratorów widmo mamy do czynienia z szpitalami widmo – podsumował poseł Szczerba.