Drastyczne podwyżki kawy. Ceny już biją rekordy: producenci odkrywają karty. Co się dzieje?
Nienajlepsze informacje płyną ze światowych rynków do entuzjastów porannej „małej czarnej”. Już wkrótce codzienna dawka ich porannej pobudki w kubku lub filiżance będzie kosztować więcej, niż dotychczas. Ile? Niestety, wszystko wskazuje na to, że zapowiadane podwyżki będą naprawdę dotkliwe.
Czas przerzucić koszty na klientów
Miłośników czarnego napoju mogą wkrótce czekać znacznie cięższe poranki niż dotychczas. Już niebawem na własnej skórze, a raczej we własnym portfelu, odczują bowiem skutki globalnych zmian na rynku kawy. Jak informuje BBC, ceny tego popularnego napoju osiągnęły właśnie rekordowe poziomy, a zwiastunów ewentualnych obniżek na razie brak. Wielu producentów, takich jak Nestlé, Lavazza czy JDE Peet, dotychczas unikało przerzucania rosnących kosztów na konsumentów. Teraz jednak się to zmieni.
Nestlé już zapowiedziało, że w nadchodzących miesiącach rozważy dostosowanie cen i wielkości opakowań. Również Lavazza przyznała, że mimo starań nie była w stanie uniknąć podwyżek przy jednoczesnym zachowaniu jakości swoich produktów. Dlaczego ceny kawy rosną i o jakich wartościach właściwie mowa?
Inwestycja Orlenu za 50 miliardów wstrzymana. Obajtek grzmi: "To zaoranie polskiego czempiona"Rekordowe ceny ziaren. Wszystkiemu winna pogoda i… sukces kawy
Głównym powodem zapowiadanego skoku cen są przewidywane niższe zbiory ziaren kawy. Brazylia i Wietnam, dwaj najwięksi producenci kawy na świecie, doświadczyli w tym roku ekstremalnych warunków pogodowych, takich jak najgorsza od 70 lat susza w Brazylii czy też naprzemiennie następujące po sobie susze i ulewy w Wietnamie. Te zjawiska pogodowe znacząco wpłynęły na produkcję ziaren typu Arabica i Robusta, co w połączeniu z rosnącym globalnym popytem na kawę stworzyło wyjątkowo napiętą sytuację na rynku.
W rezultacie w ostatnich miesiącach cena ziaren Arabica przekroczyła 3,44 dolara za funt (0,45 kg), co oznacza wzrost o ponad 80 proc. w ciągu roku, natomiast Robusta osiągnęła swoje historyczne maksimum we wrześniu. Eksperci ostrzegają, że wyższe koszty produkcji i transportu prawdopodobnie znajdą odzwierciedlenie w cenach detalicznych w 2025 roku.
Dla konsumentów oznacza to wyższe koszty codziennego rytuału, podczas gdy dla producentów oraz sieci handlowych konieczność ekwilibrystycznego balansowania pomiędzy rentownością a zadowoleniem klientów.
Podwyżki nie będą chwilowe, kawa dzieli los kakao
Jak zauważa BBC, sytuacja na rynku kawy przypomina tę z 1977 roku, kiedy to nietypowe opady śniegu w Brazylii zdewastowały plantacje, doprowadzając do rekordowych wówczas cen. Obecne wyzwania wydają się być równie poważne, a skutki suszy i opadów mogą odbić się nie tylko na bieżących, ale również na przyszłorocznych zbiorach.
Z perspektywy kawoszy, prospekt kolejnych lat również nie wygląda niestety zbyt różowo. Postępujące zmienne warunki pogodowe na świecie trwale zagrażają wyjątkowo delikatnemu procesowi kwitnienia i dojrzewania kawowców, co pozwala zakładać spadki podaży i rynkowe napięcia również w dalszej perspektywie.
Niedawno informowaliśmy, że podobna sytuacja ma miejsce również w przypadku kakao. Za około 70 proc. jego produkcji na świecie odpowiadają Wybrzeże Kości Słoniowej oraz Ghana. Według szacunków tegoroczne zbiory w obu krajach będą niższe aż o 30-40 proc. w porównaniu do tych z ubiegłego roku. W rezultacie globalna podaż kakao spadnie nawet o 20 proc., a ceny czekolady, podobnie jak kawy, również poszybują w górę.