„Dubaj nad Bałtykiem” wyceniono na pół miliarda złotych. To największy taki obiekt w Polsce
Hotel Gołębiewski w Pobierowie ma pomieścić w pokojach 3 tys. gości. Jest najokazalszy spośród wszystkich hoteli tej sieci, będąc zarazem największym takim obiektem w Polsce. Niedługo ma nastąpić jego otwarcie.
Ostatnie dzieło
Tadeusz Gołębiewski stworzył biznesowe imperium i odniósł gigantyczny sukces zarówno na rynku polski, jak i za granicami naszego kraju. W czasach swojego najlepszego prosperowania firma generowała zyski dochodzące do kilkudziesięciu milionów złotych. Hotele Gołębiewski znajdują się w różnych miejscach Polski. Ostatnim projektem króla hoteli był „Dubaj nad Bałtykiem”, jak nazywany jest obiekt budowany w Pobierowie.
Budowa tego największego w Polsce tworu hotelowego nie należy do najłatwiejszych. Hotel powstaje już od dobrych kilku lat i nadal końca nie widać, choć jak dowiedział się portal propertynews.pl na przełomie czerwca i lipca br. ma zostać oddanych do dyspozycji gości ok. 500 pokojów hotelowych, recepcja oraz dwie restauracje.
Tadeusz Gołębiewski liczył, że doczeka się otwarcia swojego największego hotelu. Były wówczas plany udostępnienia gościom fragmentu niedokończonego obiektu, jednak nie doszło do realizacji tego pomysłu, a hotelarz zmarł w czerwcu zeszłego roku.
Problemy dużej inwestycji
Hotel miał zostać otwarty w 2020 r., jednak pandemia, a następnie wybuch wojny w Ukrainie spowolniły inwestycję. Jak podaje wprost.pl, głównym problemem w trakcie pandemii był lockdown. Powstawanie „Dubaju nad Bałtykiem” finansowały bowiem inne hotele sieci, a przez rozporządzenia rządu nie mogły przyjmować gości i zarabiać. A było na co, bo wstępny koszt hotelu wyceniono na pół miliarda złotych, jak donosi Newsweek.
Obiekt ma 13-kondygnacji. Składa się na nie 11 pięter nadziemnych i dwie kondygnacje podziemne. Docelowo hotel ma być wyposażony w 1,4 tys. pokoi, w których nocleg znajdzie ponad 3 tys. gości.
Gołębiewski nie skorzystał też z rządowej tarczy antykryzysowej, argumentując decyzję za dużym ryzykiem kredytowym.
„Wszystkie obrazy, które posiadałem, w ostatnim roku wyprzedałem. A w kolekcji były i okazy po 400 tys. zł. Sprzedane, by ratować biznes. W kolekcji to i Wojciech Kossak był, ale też poszedł pod młotek. Obrazy sprzedane, złoto sprzedane. Obrączka mi tylko została. […] Bankructwo cały czas jest blisko. Nie jestem jedynym przedsiębiorcą z branży hotelowej, który jest w takiej sytuacji” – mówił w 2021 r. w rozmowie z dziennikarzem WP.
Sukces czy fiasko
Mimo ryzykownej sytuacji i niepewności co do zakończenia realizacji projektu obiekt już w pewnym sensie odniósł sukces. Budowla dominuje nad okolicą, przez co stał się tamtejszą atrakcją. Jak informuje businessinsider.com.pl, opinie wśród turystów oraz mieszkańców są różne, ale ogrom osób chciało na własne oczy zobaczyć budowę tego kolosa.
– Największa atrakcja Pobierowa, a kto wie, może i całego Wybrzeża – cytują turystkę dziennikarze serwisu.
Hotel znajduje się na 30-hektarowym terenie po byłej jednostce wojskowej, w otoczeniu lasu. Za konieczne dla budowy wycięcie 1,5 tysiąca drzew inwestor musiał dosadzić kilka tysięcy nowych. Gigantyczną budową zajmuje się firma Gołębiewski, którą od roku zarządza żona zmarłego hotelarza. Nie ma przydzielonej jednej kierującej wszystkim firmy budowlanej. Według doniesień wspomnianego portalu, gotowe jest już jedno skrzydło hotelu oraz droga dojazdowa do budynku. Docelowo hotel ma zapewnić pracę ponad 500 osobom, aktualnie na terenie obiektu działa ok. 200 pracowników.