Duże podwyżki wynagrodzeń dla milionów Polaków. O tym musisz wiedzieć
We wrześniu rząd przyjął rozporządzenie w sprawie minimalnego wynagrodzenia i minimalnej stawki godzinowej na 2024 rok. Przede wszystkim należy mieć na uwadze fakt, iż w przyszłym roku będzie miał miejsce dwuetapowy wzrost najniższej płacy i najniższej stawki godzinowej. Poniżej wskazujemy, jakie to będą kwoty i czego mogą się spodziewać pracownicy.
Wzrost płacy minimalnej w 2023 roku
W 2023 roku, przede wszystkim ze względu na szalejącą inflację, wynagrodzenie minimalne rosło dwa razy - w styczniu i lipcu. Najpierw najniższe wynagrodzenie brutto wynosiło 3490 zł, a później wzrosło do 3600 zł. W przyszłym roku pracownicy ponownie mogą spodziewać się dwukrotnego wzrostu wynagrodzenia. Czy jest z czego się cieszyć?
Emerytura nie tylko z ZUS. Coraz więcej Polaków ją pobieraNajpierw 4242 zł, potem 4300 zł. Wzrosną też inne świadczenia pracownicze
- W przyszłym roku płaca minimalna wzrośnie od 1 stycznia do 4242 zł, a minimalna stawka godzinowa wyniesie 27,70 zł - powiedział 14 września na konferencji prasowej Mateusz Morawiecki. Z kolei od 1 lipca minimalne wynagrodzenie wyniesie 4300 zł, a stawka godzinowa 28,10 zł.
Należy mieć na uwadze, że od wysokości minimalnego wynagrodzenia uzależnionych jest wiele innych świadczeń. Wzrośnie wysokość m.in. dodatku za pracę w porze nocnej, odprawy z tytułu zwolnień grupowych czy świadczenia pieniężnego dla praktykanta.
Seniorzy mają powody do radości. Emerytury będą wyższe nawet o kilkaset złotych.
Wzrost płacy minimalnej do poziomu 4300 zł to "absurd"
W rozmowie z serwisem money.pl, Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, przedstawił skutki, jakie jego zdaniem w dłuższej perspektywie będzie miał wzrost płacy minimalnej do kwoty 4300 zł miesięcznie. Ekspert podkreślił, że wynagrodzenie minimalne na takim poziomie będzie dziewiątą największą płacą minimalną w UE.
Wyjaśnił, że w 2021 roku wynagrodzenie minimalne otrzymywało 11 proc. Polaków, a w przyszłym roku będzie to już 27 proc. - Nie koresponduje to z zamożnością i wydajnością pracy w naszym kraju i prowadzi do kuriozalnych skutków - zauważa rozmówca serwisu. - To absurd - dodaje.
Kamil Sobolewski podkreślił również, że nagły wzrost płacy minimalnej może wywołać poczucie nierówności u wielu osób pracujących w “budżetówce”. - Średnia płaca od rządu rośnie dwa razy wolniej niż płaca minimalna. Czują to nauczyciele, urzędnicy czy ratownicy medyczni - dodał.
Źródło: pap.pl, infor.pl, money.pl.