Dyskryminacja kobiet w branży IT. Zarabiają nawet 35 proc. mniej
Choć branża IT może się wydawać nowoczesna i pozbawiona negatywnych naleciałości z minionych dekad, to dotykają ją też to w znacznym stopniu problemy znane z innych gałęzi gospodarki. Są to między innymi nierówności płacowe i dyskryminacja kobiet.
Kobiety w europejskim IT zarabiają znacznie mniej
Badań w tym zakresie dokonała grupa Ravio i niestety w dane z europejskich państw są zatrważające. Mediana dysproporcji zarobkowych pomiędzy kobietami i mężczyznami zatrudnionymi w IT wynosi aż 26 proc. Dla porównania – średnia dysproporcji płacowych na Starym Kontynencie dla całego rynku pracy wynosi 12,7 proc.
Nierówności płacowe różnią się znacząco pomiędzy różnymi państwami. Największą różnicę odnotowano w Hiszpanii, gdzie kobiety w IT zarabiają aż 35 proc. mniej niż mężczyźni. Podobnie jest w Wielkiej Brytanii, gdzie sięgają one 29 proc., dalej plasują się Niemcy (23 proc.), Szwecja (19 proc.) Francja (18 proc.).
Zobacz także: Na klawiatury trafi nowy klawisz. To pierwsza taka zmiana od 30 lat
Kolejny wyciek danych skradzionych z ALAB laboratoria. Użycie ich to bułka z masłemNiższe płace i szklane sufity
Co ciekawe, Ravio zwraca w swoim raporcie uwagę, że nierówności nie dotyczą proporcjonalnie wszystkich stanowisk, a w zasadzie ich poziomów. Nie występują one na stanowiskach dyrektorów wykonawczych, jednak rosną proporcjonalnie do poziomu. W rezultacie już na stanowiskach menedżerskich kobiety zarabiają 17 proc. mniej niż mężczyźni, zaś niżej mediana wynosi już 22 proc.
Z drugiej strony, choć w miarę pięcia się po szczeblach kariery dysproporcje się zmniejszają, to w przypadku kobiet rzadziej dochodzi do awansów. W IT niestety także mamy do czynienia ze zjawiskiem szklanego sufitu – według raportu Ravio na tylko na 19 proc. stanowisk wykonawczych w europejskim IT obsadzone zostały kobiety. Stanowią one również zaledwie 35 proc. kadry menedżerskiej.
Rozwiązaniem transparentność?
Jedną z metod walki z nierównościami płacowymi czy po prostu dyskryminacją kobiet na rynku pracy mają być rozwiązania przyjęte w państwach Unii Europejskiej. Zwiększą one jawność zarobków oraz nałożą na pracodawców uzasadniania dysproporcji. Takie rozwiązanie nie wszystkim się podoba – część ankietowanych nie chce, by ich zarobki choćby częściowo były jawne.