Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Technologie > Dziś w Polsce będą ujemne ceny prądu. To pierwsza taka sytuacja w historii
Paula Drechsler
Paula Drechsler 11.06.2023 07:38

Dziś w Polsce będą ujemne ceny prądu. To pierwsza taka sytuacja w historii

prąd
domena publiczna

W niedzielę 11 czerwca w Polsce po raz pierwszy w historii pojawią się ujemne ceny energii elektrycznej. Chodzi o konkretne terminy dostaw, między godziną 11 a 16.

Dane dotyczące cen energii zaskakują

Z danych dla Rynku Dnia Następnego wynika, że dzisiaj, czyli w niedzielę 11 czerwca, po raz pierwszy w historii w Polsce ceny energii elektrycznej będą ujemne. Taka sytuacja będzie miała miejsce tylko między 11:00 a 16:00. W tych godzinach cena na Rynku Dnia Następnego osiągnęła wartości od minus 1,27 do minus 5,24 €/MWh, podała na swoim koncie na Twitterze Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej.

Pierwszy raz w historii Polski

To sytuacja wyjątkowa. Poza tymi godzinami ceny jednak nie będą niższe, a średnia cena dla Polski na Rynku Dnia Następnego dla całej doby wyniesie prawie 47 €/MWh, a więc przeciętna kwota dla całej doby będzie dużo wyższa, donosi Bankier. 

Wywołany w komentarzach pod Tweetem Trzeciakowskiej Grzegorz Onichimowski, prezes Towarowej Giełdy Energii w latach 2002-2012, napisał, że „sprawdził się mechanizm, który wprowadziliśmy w TGE, czyli market coupling. Zaimportowaliśmy cenę od sąsiadów, ale oczywiście tylko w 2 fixingu”.

Market coupling, czyli łączenie rynków, ma na celu ujednolicenie różnych systemów giełd energii elektrycznej, a w szczególności zmniejszenie różnic cenowych, wyjaśnia Next Kraftwerke. Systemy market coupling istnieją zarówno w handlu dnia następnego, jak i dnia bieżącego.

Nie tylko w Polsce

Jak informuje Bankier, ceny energii na Rynku Dnia Następnego z dostawą w niektórych godzinach będą ujemne nie tylko w Polsce, ale także na rynku austriackim, niemieckim czy szwedzkim

Z informacji podanych przez serwis wynika, że taki stan rzeczy związany jest bezpośrednio z niskim zapotrzebowaniem na energię w dni świąteczne oraz z jednoczesną wysoką produkcją ze źródeł odnawialnych. Jak podaje Interia, spowoduje to, że „wytwórca będzie płacić odbiorcy za zużycie energii”.