Trwają prace nad kontrowersyjnymi zmianami w emeryturach. Nowy system fatalny dla emerytów?
Emerytura stażowa sztandarową obietnicą przedwyborczą
Emerytura stażowa to pomysł znany jest nie od dziś. Pomimo ogromnego poparcia wśród polskich pracowników została ona odrzucona już dwa razy. Teraz jednak powraca jako jedna z głównych obietnic ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy, jak donosi Wyborcza.
Obniżka wieku emerytalnego będzie kosztowna i fatalna dla portfeli emerytów
Gazeta dotarła również do wyliczeń ZUS-u obrazujących, ile kosztowałoby to budżet państwa. Wynika z nich, że gdyby każdy po 35 lub 40 latach pracy mógł odejść na emeryturę, wydatki państwa wzrosłyby o 9 mld zł rocznie. To jednak nie wszystko. Jednocześnie o 4 mld zł rocznie zmniejszyłby się wpływy ze składek do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jeśli ktoś odchodzi wcześniej na emeryturę, wcześniej przestaje płacić składki).
Co więcej, obniżenie wieku emerytalnego byłoby również fatalne dla kieszeni przyszłych emerytów, ponieważ im krócej pracujesz, tym mniej składek odproadzisz. A to właśnie od nich zależy wysokość naszych świadczeń. Dzięki pomysłowi prezydenta Dudy Polacy mogliby przejść wcześniej na emeryturę, jednak musieliby żyć za grosze, jeśli nie mają innego źródła dochodu.
Zmiany wieku emerytalnego
Wiek emerytalny na poziomie 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn został przywrócony w Polsce 1 października 2017 roku. Było to jednym z fundamentalnych projektów ówczesnego rządu. Wprowadził on zmiany i zrezygnował z wieloletniego planu zrównania wieku emerytalnego do 67 lat dla kobiet i mężczyzn.
Zgodnie z wcześniejszym projektem uchwalonym przez koalicję PO i PSL, wiek emerytalny miał stopniowo wzrastać do poziomu 67 lat, dla mężczyzn miał obowiązywać od 2020 roku, a dla kobiet od 2040 roku. Pomysł ten miał zapewnić stabilność i wypłacalnośc systemu emerytalnego.