Emeryci mają dostać po 10 tys. złotych. Warunek jest jeden
Emerytura w Polsce zaczyna się dla kobiet w wieku 60 lat, a dla mężczyzn w wieku 65. Jest to efekt obniżenia pułapu wieku emerytalnego przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, co było jedną z obietnic wyborczych partii w 2015 roku. Choć pomysł wprowadzono w życie w pażdzierniku 2017 roku, już teraz widać negatywne skutki jego działania.
Mowa o rosnącym odsetku Polaków, których emerytura jest boleśnie niska. Coraz gorzej ma się także gospodarka, która straciła część pracowników. Jest więc pomysł na to, jak zachęcić osoby starsze do dalszej pracy. Obecnie mało kto w polityce poważnie myśli o zwiększeniu wieku emerytalnego. Jednakże są dążenia ku temu, by spróbować zatrzymać seniorów w pracy.
Emerytura aktywna zawodowo może się opłacać
Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii, wskazała na tzw. srebrną ekonomię. Ta miałaby się opierać o system zachęt i benefitów, które miałyby pomóc zatrzymać starszych Polaków w pracy mimo realnej szansy przejścia na emeryturę. Sprawa jest dość ważna, ponieważ, jak wskazuje Dziennik Zachodni, krótsza o 5 lat praca w wieku powyżej 60 lat to nawet kilkaset złotych mniej, o które ubożeje emerytura. Z kolei praca krótsza o dwa lata to o 15% mniej emerytury.
Prawo i Sprawiedliwość analizuje więc pomysł, który opierać się ma o przyznanie emerytrom 10 tys. złotych za pozostanie na miejscu pracy nawet po osiągnięciu wieku emerytalnego. Ma to być sposób na zachęcenie ich do przedłużenia swojej kariery zawodowej. Jest to sytuacja, w której zwycięża każdy - emeryt ma szansę, by jego emerytura zwiększyła swój pułap, a gospodarka ma wsparcie ze strony kolejnego pracownika.
"Wpływ na wybór ekonomiczny"
Projekt, jak podaje portal warszawawpigulce.pl od dwóch lat leży na stole, jednak nikt nie zdecydował się dotąd wprowadzić go w życie. Ten zakłada jeden warunek - za dwa lata dodatkowej pracy, senior miałby zyskać 10 tys. złotych. Wzrosłaby więc nie tylko emerytura, ale ogólny stan posiadania starszych Polaków, którzy zdecydowali się na pozostanie na rynku pracy. Jak przekonuje dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB, to ciekawy pomysł, bo wpływa na wybór ekonomiczny. Nie jest natomiast przymusem.
- Pomysł może brzmieć nieco śmiesznie, może kojarzyć się z trzynastą emeryturą, ale ma jednak sens, bo zachęca do pozostawania na rynku pracy. Byłoby lepiej, gdyby takie rozwiązanie było powiązane na przykład ze stażem pracy, ale sama idea wydaje się ciekawa, bo jest to wpływanie na wybór ekonomiczny dokonywany przez pracownika - komentuje Kwiecień.
