System emerytalny od 2020 roku będzie całkowicie inny. Znamy najważniejsze zmiany
Sprawa toczy się przede wszystkim wokół Pracowniczych Planów Kapitałowych i Otwartych Funduszy Emerytalnych. PPK zwane często okrętem flagowym Mateusza Morawieckiego, który wpadł na pomysł częściowego odciążenia ZUSu jeszcze z teką ministra finansów, polega na kumulacji kapitału przeznaczonego na późniejsze emerytury w obrębie zakładów pracy. Część pieniędzy będzie przekazywał pracodawca, a część pracownik. Więcej na temat funkcjonowania PPK w praktyce i jak wyglądają one od strony pracownika możesz przeczytać w naszym osobnym artykule.
PPK, w którym uczestniczą teraz tylko największe zakłady, zatrudniające po klikaset osób będzie stopniowo rozwijane na coraz mniejsze jednostki gospodarcze. Ważnym jest fakt, że PPK mimo iż obowiązkowe nie jest i nie będzie, to rząd dołożył wszelkich starań, aby to właśnie w ten sposób Polacy odkładali na swoją emeryturę. Do PPK będziemy bowiem zapisani "z urzędu", a członkostwo będziemy mogli jedynie zawiesić i to tylko na 4 lata. Po tym czasie ponownie będziemy musieli składać odpowiednie dokumenty. Jak mówił dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego, który wypowiedział się dla Dziennika Gazety Prawnej, wiele zakładów pracy patrze na PPK wciąż podejrzliwie i niechętnie. O tym, co w związku z PPK będzie leżało w obowiązkach pracodawców więcej przeczytasz pod tym linkiem.
OFE a emerytura
Pojawienie się PPK wiąże się też z pomysłem likwidacji Otwartych Funduszy Emerytalnych. Los II filaru emerytalnego jak nazywane jest OFE jest już właściwie przesądzony i będzie on zlikwidowany w przyszłym roku i zastąpiony przez PPK. Przewidują to zapisy w ustawie bużetowej na 2020 rok.
W przypadku działalności ZUS to mowa przede wszystkim o znieniesiu 30-krotności składek ZUS. Znaczy to tyle, że najbogatsi Polacy nie będą wprowadzać składek do ZUS, który w założeniu ma także nie wypłacać potem emerytur w kwotach kilkunastu lub klikudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie.