Pięć lat Pracowniczych Planów Kapitałowych przyniosło pierwsze podsumowania. Czy program rzeczywiście się opłaca? Sprawdzamy, ile mógł odłożyć przeciętny uczestnik, oraz co wpływa na ostateczną wartość oszczędności.
Polacy coraz częściej decydują się na wypłaty środków z Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK), traktując program jako krótkoterminową formę oszczędzania. Skala wypłat w 2024 r. osiągnęła rekordowy poziom, choć większość uczestników nie wycofuje się całkowicie z programu. Co to oznacza dla przyszłości oszczędności emerytalnych Polaków?
Na ten moment czekały ponad 2 miliony pracowników w Polsce. Już wkrótce otrzymają oni dodatkową emeryturę w wysokości 240 złotych z Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK). To ogromna kwota, która zostanie przeznaczona na wsparcie finansowe wielu Polaków.
Mamy dobrą wiadomość dla osób oszczędzających pieniądze w ramach PPK. Wielu klientów Pracowniczych Planów Kapitałowych już wkrótce otrzyma dodatek do emerytury. Środki trafią na konta jeszcze w tym miesiącu, trzeba jednak spełnić warunki.
W najbliższym czasie ponad 2 miliony Polaków otrzyma dopłatę roczną w wysokości 240 złotych, a na konta niektórych osób już wpłynęły dodatkowe pieniądze. Na dopłatę mogą liczyć osoby, które spełnią jeden konkretny warunek.
Kwiecień to miesiąc nie tylko wypłat 13. emerytury, ale także dopłat w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych. W tym roku środki zostaną zewidencjonowane do 15 kwietnia i trafią do ponad 2 mln osób. Każda z nich, po spełnieniu określonych warunków, otrzyma ekstra 240 złotych. Podpowiadamy, kto może spodziewać się bonusu.
Według swoich przedwyborczych zapowiedzi, Koalicja Obywatelska wskazywała na konieczność reformy jednego z nowszych elementów systemu oszczędzania na emeryturę. 4 miesiące po wyborach, Ministerstwo Finansów opublikowało nowe informacje dotyczące tejże kwestii.
Nowi uczestnicy Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) na pewno ucieszą się na wiadomość, że już od 14 lutego zaczną być wypłacane tzw. wpłaty powitalne. Te wyniosą 250 zł, a żeby je otrzymać, trzeba spełnić waruneki. Te jednak są bardzo proste. Jeden z nich dotyczy płacy minimalnej.
Zaskakujące wieści dla seniorów. Okazuje się, że dzięki Pracowniczym Planom Kapitałowym możemy zyskać nawet trzy razy więcej. Tajemnica tkwi… w obniżeniu swojej pensji.
Pracownicze Plany Kapitałowe to system długoterminowego oszczędzania na emeryturę, tworzony wspólnie przez pracownika, pracodawcę i państwo. W listopadzie w programie uczestniczyło już 3,37 miliona osób z blisko 315 tysięcy podmiotów. Teraz Interia Biznes informuje, że od początku funkcjonowania PPK pieniądze wypłaciło poprzez tzw. zwrot już 430 tys. osób. Dlaczego Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, mówi, że ma to “słodko-gorzki smak”?
Donald Tusk i pozostali politycy Koalicji Obywatelskiej mają planować poważne zmiany w emeryturach. Obiektem ich zainteresowania stały się Pracownicze Plany Kapitałowe, które miały przynieść Polakom dodatkowe oszczędności. Z tegorocznych danych wynika, że w PKK uczestniczy obecnie 3,3 mln osób zatrudnionych. KO ma planować rewolucję m.in. w zakresie autozapisu.
Pracownicze Plany Kapitałowe są dobrowolnym, prywatnym systemem długoterminowego oszczędzania. Tworzą go pracownik, pracodawca oraz państwo. Osoby, które odkładają oszczędności właśnie za pośrednictwem PPK, mogą otrzymać tzw. dopłatę roczną w wys. 240 zł. Żeby dostać te pieniądze, trzeba spełnić jeden warunek.
Opinia publiczna z ogromnym zainteresowaniem przygląda się wydarzeniom mającym miejsce na naszej scenie politycznej: kto przejmie władzę i jakie zmiany zajdą w naszym kraju? Na jaw wyszło, że jeśli rząd stworzy dotychczasowa opozycja pod przewodnictwem Donalda Tuska, to modyfikacje mają objąć Pracownicze Plany Kapitałowe, czyli dobrowolny system długoterminowego oszczędzania wprowadzony lata temu przez Zjednoczoną Prawicę. Co dokładnie miałoby się zmienić?
Dla części oszczędzających wpłynęła już wpłata powitalna w wysokości 250 zł dla nowych uczestników Pracowniczych Planów Kapitałowych, informuje Business Insider. Można to łatwo sprawdzić na swoim rachunku PPK.
Jedyną możliwością uzyskania dopłaty od rządu w ramach oszczędzania na emeryturę są Pracownicze Plany Kapitałowe. Cały program nadal wzbudza sporo dyskusji wśród pracowników firm. Uczestnicy mają jednak otrzymać spory dodatek.
Kwestia Pracowniczych Planów Kapitałowych wciąż pozostaje kontrowersyjną sprawą wśród pracowników w kraju. Sporo z nich obawia się, że utracą zgromadzone przez lata pieniądze. Jak jednak pokazuje pewien przykład, niekoniecznie musi tak być.
Pracownicze Plany Kapitałowe cały czas wzbudzają sporo emocji i dyskusji. Jest to jednak jedyna metoda oszczędzania na emeryturę, do której dopłaca rząd - a uczestnicy programu za chwilę otrzymają spory dodatek.
Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys poinformował o danych dotyczących Pracowniczych Planów Kapitałowych. Są one zdecydowanie na plus projektu - liczba uczestników zwiększyła się o kilkaset tysięcy.
Osoby, które chcą zrezygnować z uczestnictwa w Pracowniczych Planach Kapitałowych, muszą złożyć wniosek o rezygnacji z programu. W przeciwnym razie z ich wypłat zostanie potrącona składka na PPK.
“Gazeta Wyborcza” zwraca uwagę, że zatrudniony zapłaci podatek dochodowy ze składek na PPK swoich i pracodawcy.
Wiceminister finansów Artur Soboń został zapytany, czy zapisał się do Pracowniczych Planów Kapitałowych. Odpowiedział, że nie, jednak kilka godzin później zdał sobie sprawę z popełnionej gafy.
W ostatnim czasie kilka milionów Polaków musiało zdecydować, czy zechcą odkładać pieniądze na emeryturę w ramach PPK. W marcu około 8 mln pracowników zostało automatycznie zapisanych do programu. Jak się okazuje, niektórzy z nich w zamian za potrącanie niewielkiej części wynagrodzenia, mogą liczyć na spore oszczędności.
Pieniądze z Pracowniczych Planów Kapitałowych miały zapewnić dodatkowe środki na emeryturę. Pracownik może jednak w każdej chwili wypłacić zgromadzone kwoty. Polacy traktują PPK jak krótkoterminową lokatę bankową i wypłacają pieniądze wcześniej.
28 lutego wygasa ważność deklaracji o rezygnacji z dokonywania wpłat do Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK). Nowe oświadczenia można składać od jutra. Jeśli pracownik nic z tym nie zrobi, zostanie z automatu zapisany do rządowego programu oszczędzania, wskutek czego od kwietnia jego pensja zmniejszy się o 2 proc.
Nieubłaganie zbliża się ważny termin dla milionów pracowników. Osoby, które nie złożą pisma o rezygnacji, z automatu zostaną zapisane do państwowego programu. Zdaniem rządzących to sposób na długoterminowe oszczędzanie.
Na początku marca, zgodnie z zapisami ustawy, nastąpi automatyczny zapis wszystkich Polaków do Pracowniczych Planów Kapitałowych. Wiele osób sądzi, że warto się z programu wypisać ze względu na spadek pensji na rękę, jednak jest to mocno odradzane.
Do 28 lutego są ważne deklaracje dotyczące rezygnacji z Pracowniczych Planów Kapitałowych. Od 1 marca wkracza ponowny autozapis.
Od 1 marca wszyscy pracownicy oraz zleceniobiorcy zostaną automatycznie wpisani do PPK (Pracowniczych Planów Kapitałowych). Wskutek tego ich pensje będą niższe o 2 proc., gdyż właśnie tyle jest ściągane z wynagrodzenia pracownika na poczet PPK. Do tej formy oszczędzania na emeryturę dokładają się również państwo i pracodawca.