Akcje państwowych spółek mają zasilić konta emerytów w ZUS. Jest taki pomysł
Propozycja Koalicji Obywatelskiej oferuje coś w rodzaju premii dla osób, które przepracowały 40 lat. Taka osoba może mieć konto w ZUS zasilone akcjami spółek Skarbu Państwa o wartości 10 tys. zł. Gdy zaś przepracujemy 50 lat, to pakiet akcji ma wzrosnąć do 20 tys. zł i stać się przywatną własnością beneficjenta. Więcej informacji na temat oferty skierowanej dla emerytów Koalicja Obywatelska nie przedstawiła.
Koalicja Obywatelska, która prawodopodnie nie ujawnia szczegółów swojego programu ze strachu przed wykorzystaniem jego elementów przez PiS. Tak bowiem ugrupowanie tłumaczyło bardzo lakoniczne treści programowe przedstawiane na konwencjach czy też swoich stronach internetowych. Zapytana przez Bankiera KO o to jakie dokładnie akcje trafią na zusowskie konta emerytów, przedstawicielka biura prasowego KO powiedziała, że chodzi dokładnie o akcje "spółek giełdowych i największych", które na pewno będą płynne i mają wycenę rynkową. Według słów rzecznik do każdego trafić ma portfel zbudowany na takiej samej strukturze.
Akcje w "emerytalnym obiegu zamkniętym"
Akcje - chociaż pozostające naszą własnością - miałyby na sobie pewne obostrzenia dotyczące terminu sprzedaży. Oznacza to tyle, że musielibyśmy odczekać pewien czas, aby je sprzedać. Niestety KO nie podała tutaj konkretnych terminów, jaki miałby być to czas.
Jeżeli zaś już emeryt zdecydowałby się sprzedać swoje akcje, to trafią one z kolei do funduszy emerytalnych dla osób jeszcze pracujących. W ten sposób zaczną pracować także na przyszłą wysokość emerytur dla obecnie pracujących.
Wszystko ze Skarbu Państwa
Mowa tutaj tylko o akcjach, które jeuż są wyemitowane, nie ma więc założenia dodatkowych emisji pod cel emerytalny. Taką sytuację Torchała nazywa "pełzającą prywatyzacją". Największy problem polega tutaj na tym, że giełdowy portfel Skarbu Państwa, to 88 mld zł. To oznacza, że akcje rozejdą się wyjątkowo szybko, a i tak raczej nie trafią do wszystkich emerytów. Jeżeli do ZUSu przejdą natomiast wszystkie akcje spółek Skarbu Państwa, to nie będzie już czego rozdawać.
KO uważa, że akcje jednak będą. Ma tak się stać dzięki wzrostowi wartości tychże akcji. Jest to jednak założenie wyjątkowo słabo skorelowane choćby z prognozami dotyczącymi ich wartości. Dodatkowo należy pamiętać, że giełda rządzi się przecież własnymi prawami i nie można ustawowo wymagać ciągłej hossy.
Dobre funkcjonowanie spółek ma opierać się za to na "apolitycznych" prezesach i zarządach. Problem w tym, że tkai postulat rzadko doczekuje się realizacji w praktyce. Niezależnie od poglądów partii.