Fatalne wieści dla 1,2 mln Polaków. Wielu z nich musi znaleźć w portfelu 5833 zł, inaczej wielkie kary
W 2023 roku 1,2 mln Polaków będzie musiało dopłacić brakujący podatek do zeznania. Kwotę można rozłożyć na raty, posiłkować się kredytem lub (w przypadku firm) przyspieszyć przelewy od kontrahentów. Ministerstwo Finansów podało, że łączna kwota do wyrównania to 7 mld zł. W przeliczeniu na każdego dopłacającego podatnika jest to ok. 5833 zł – informuje firma Brandscope.
Nieprzyjemny obowiązek czeka 1,2 mln osób
Konieczność dopłaty podatku pojawia się w sytuacji, w której kwota podatku wpłacona do urzędu skarbowego jest mniejsza niż kwota należnego podatku. W tym roku obowiązek ten czeka 1,2 mln osób, a więc o 800 tys. mniej niż w ubiegłym roku. Niedopłata w PIT dotyczy:
- podatników uzyskujących przychody z różnych źródeł, którzy przekroczyli próg 120 tys. zł i tym samym zostali objęci drugim progiem podatkowym ze stawką 32-proc. zobowiązania PIT,
- osób opłacających zaliczki na podatek według zasad z 2021 roku, czyli z zastosowaniem ulgi dla klasy średniej (zlikwidowanej w ciągu roku) oraz poprzez mechanizm rolowania zaliczek,
- emerytów, którzy w 2022 roku nie tylko pobierali emeryturę, ale osiągali również dobre zarobki z pracy na etacie.
Spośród ponad miliona osób, które muszą przelać dodatkowe środki, część może mieć poważne problemy z jednorazową zapłatą kilku tysięcy złotych. Średnio to blisko 6 tys. zł, zatem w wielu przypadkach kwota będzie znacznie większa – informuje firma Brandscope w komunikacie nadesłanym do redakcji Biznesinfo.
553,30 zł dodatku bez względu na wiek. ZUS wypłaci specjalne świadczenie na wniosekCo zrobić, gdy zobowiązanie przerasta możliwości podatnika?
Pierwszym kołem ratunkowym jest zawnioskowanie do Urzędu Skarbowego o rozłożenie obowiązku dopłaty podatku na raty i spłacanie odsetek podatkowych, przy czym podkreślić należy, że urzędnicy nie każdemu udzielą zgody na takie rozwiązanie. Natomiast ci, którzy będą mogli skorzystać z systemu ratalnego, muszą pamiętać o wniesieniu opłaty prolongacyjnej. Jest ona ustalana od kwoty podatku lub zaległości podatkowej. W przypadku, gdy podatnik nie spłaci żadnej raty bądź w przyszłości spóźni się z zapłatą innego zobowiązania podatkowego, egzekutor skarbowy będzie świadom, co taki dłużnik posiada i jak może szybko, i sprawnie wyegzekwować zaległe podatki.
Drugim sposobem jest zaciągnięcie kredytu w banku. Jednak raz, że może być to problematyczne przez wzgląd na formalności i czas oczekiwania na decyzję, dwa – kredyt gotówkowy na nieokreślony cel bywa bardzo drogi i trzy – mikrofirmy oraz osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą niekoniecznie należą do grona ulubionych klientów banków. Niektóre kody PKD w ogóle wykluczają możliwość otrzymania kredytu. „Złe PKD” mają w dużej części działający w branży motoryzacyjnej, meblarskiej, deweloperskiej, targowo- wystawienniczej, gastronomicznej czy artyści. Są ofiarami niekorzystnej statystyki – te branże dosyć często miewają problemy z płynnością – czytamy w komunikacie firmy Brandscope.
Poza tym właściciele mikro i małych firm mają jeszcze jedną możliwość – faktoring, czyli przyspieszenie obiegu pieniądza na podstawie wystawianych przez firmy faktur. Nie pytamy, po co przedsiębiorcy konkretne pieniądze, ale z doświadczenia wiem, że bardzo często właśnie na uregulowanie zobowiązań do ZUS czy US. Po zaakcentowaniu przez faktora wniosku o wypłatę środków na podstawie faktury pieniądze są przelewane w ciągu doby, zamiast po miesiącu czy dwóch. Takie środki można oczywiście przeznaczyć na dopłatę do rozliczenia rocznego – wyjaśnia Marek Sikorski z Finea.
Lepiej nie zalegać z należnościami
Gdy Urząd Skarbowy powiadomi podatnika o konieczności dopłaty podatku, ma on 7 dni na zapłatę niedopłaty. Jeśli tego nie zrobi, naliczane są odsetki za zwłokę, ponieważ traktuje się to jako zaległość podatkową. Uiszczenia brakującej kwoty należy dokonać najpóźniej do 2 maja br. W sytuacji, w której podatnik nie dokona samodzielnej zapłaty, organy skarbowe rozpoczną postępowanie egzekucyjne i obciążą danego obywatela kosztami jego prowadzenia.
Portal pit.pl wyjaśnia, że jeśli podatnik uporczywie unika obowiązku płacenia podatku, może otrzymać karę grzywny (wynosi od jednej dziesiątej do dwudziestokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia, czyli na razie od 301 zł do 60 200 zł). Natomiast, jeśli zaległość podatkowa jest wyższa niż 5-krotność minimalnego wynagrodzenia (15 050 zł), niezapłacenie podatku jest traktowane jako przestępstwo skarbowe. Grozi za to kara grzywny do 720 stawek dziennych lub kara pozbawienia wolności. Możliwe jest również zastosowanie obu tych kar łącznie.