Fotowoltaika hitem wśród Polaków. Na ekipę trzeba czekać miesiąc
Fotowoltaika stała się energetycznym hitem roku 2019, kiedy zorganizowano pierwszy nabór wniosków w ramach programu Mój Prąd. Kolejne edycje napędzają inwestycje, choć tegoroczny popyt przechodzi najśmielsze oczekiwania. Na ekipę, która zamontuje instalację trzeba czekać nawet miesiąc.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Jakie korzyści przynosi fotowoltaika
-
Co dodatkowo zachęca do inwestycji
-
Jaki jest popyt na montaż w ostatnich tygodniach
Fotowoltaika podbija serca Polaków. Mój Prąd i ulga termomodernizacyjna zachęcają do inwestycji
Fotowoltaika to modne i wyjątkowo użyteczne rozwiązanie. Dzięki panelom, które są inwestycją na długie lata, można obniżyć rachunki nawet o 90 proc. Poza tym fotowoltaika jest ekologiczna, a z każdym rokiem wzrasta odsetek osób dbających o środowisko.
Boom na fotowoltaikę wybuchł dwa lata temu. To właśnie w 2019 r. wystartował program Mój Prąd, dzięki któremu można otrzymać dofinansowanie na montaż i zakup instalacji PV, a tym samym - znacznie obniżyć koszty całego przedsięwzięcia.
O tym, jak ogromną popularnością cieszy się fotowoltaika, świadczy fakt, że ostatnia pula dopłat w ramach programu Mój Prąd okazała się niewystarczająca. Popyt był tak duży, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) postanowił dorzucić dodatkowe 100 mln zł.
Z oficjalnych wyliczeń wynika, że Polacy wykorzystali dotychczas 1,1 mld zł dopłat. Już niebawem kolejni prosumenci będą mieli szanse na dofinansowanie, ponieważ od 1 lipca rusza trzeci nabór w ramach programu Mój Prąd.
Jednak rządowe dopłaty to nie wszystko. Bardziej świadomi obywatele korzystają z ulgi termomodernizacyjnej. Dzięki niej niektórzy mogli odpisać nawet 15 tys. zł od podatku, jeżeli fotowoltaika pochłonęła 50 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Droższa fotowoltaika nie odstrasza Polaków. Na montaż trzeba czekać nawet miesiąc
Michał Kitkowski, prezes firmy SunSol, która dostarcza instalacje fotowoltaiczne, zdradził w rozmowie z Business Insider Polska, że obecnie fotowoltaika to wydatek rzędu 25-30 tys. zł, choć od roku koszty wzrastają . Wszystko z powodu podwyżki cen stali i aluminium o ok. 30 proc. od grudnia 2020 r.
Jednak z obserwacji eksperta wynika, że wyższe ceny na razie nie hamują popytu. W związku z tym każdy, kto planuje inwestycję musi liczyć się z dość długim czasem oczekiwania na montaż.
Jeszcze w kwietniu klienci czekali ok. 2-3 tygodnie na wykonanie usługi. Zainteresowanie jest jednak aż tak duże, że obecnie trzeba czekać nawet ponad miesiąc.
Fotowoltaika dowodzi, że w dobie pandemii Polacy stawiają na remonty. Jak na razie czas oczekiwania nie jest aż tak długi, jak w przypadku najlepszych ekip budowalnych, które mają wypełnione kalendarze aż do zimy.
Jednak branża prognozuje, że drugie półrocze będzie równie gorące, przede wszystkim z powodu kolejnego naboru w ramach programu Mój Prąd. Nie bez znaczenia jest także fakt, że pojawiły się zapowiedzi w sprawie likwidacji systemu opustów, z którego korzystają prosumenci.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl