Frankowicze mogą świętować. Bank wycofał apelację
Frankowicze mogą w końcu strzelać korkami od szampana. A ten chłodził się 10 lat - tyle trwał przed sądem spór między nimi a mBankiem. Bank w końcu dał za wygraną i wycofał apelację w sprawie wyroku, który dotyczy aż 1247 osób. Chodzi o decyzję, która zapadła w lipcu 2013 roku w sprawie odszkodowań za zawyżone oprocentowanie rat kredytów zaciągniętych we franku szwajcarskim. Zostało to oficjalnie potwierdzone przez mBank w specjalnym komunikacie.
Frankowicze odetchną z ulgą
Frankowicze złożyli pozew zbiorowy przeciwko mBankowi w sprawie zawyżonych rat kredytów dla osób, które pożyczyły od banku franki szwajcarskie na kupno domu. Sąd Okręgowy w Łodzi uznał, że instytucja finansowa powinna zapłacić grupie 1247 osób odszkodowania. Pozew zbiorowy został wniesiony do łódzkiego sądu przez Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Warszawie. Chodzi o osoby, które zawarły umowy o kredyt hipoteczny waloryzowany kursem franka w latach 2005-2006. Sprawa toczyła się przed sądem od 2010 roku. mBank zapowiedział, że będzie odwoływał się od niekorzystnego dla siebie wyroku przez apelację. Teraz zapadła decyzja, że do niej nie dojdzie.
mBank w komunikacie wskazał, że zdecydował się wycofać swój wniosek. Jako przyczynę wskazano fakt, że z biegiem czasu apelacja "znacząco oddaliła się od istoty sporu". Bank wskazał, że frankowicze chcą większego odszkodowania od banku. - Świadczą o tym rosnące żądania grupy powodowej - dodano w komunikacie. Oznacza to, że bank boi się, że wynik apelacji mógłby być dla niego jeszcze bardziej niekorzystny. mBank w wobec rosnących oczekiwań ze frankowiczów stwierdził, że zastosuje się do wyroku Sądu Okręgowego.
Sprawa została wycofana z wokandy łódzkiego Sądu Apelacyjnego, a wyrok SO wkrótce się uprawomocni. mBank napisał - Z treści wyroku oraz jego uzasadnienia wynika stałe oprocentowanie umów kredytowych hipotecznych indeksowanych do waluty obcej na poziomie oprocentowania z dnia uruchomienia kredytu. W dzisiejszych warunkach takie rozstrzygnięcie w tej sprawie można potraktować jako kompromisowe - tym samym zgadza się z wyrokiem. Najprawdopodobniej jest to wynik rosnącego apetytu frankowiczów, którzy w ostatnim czasie idą jak burza na "wojnie" z bankami, a kolejne sądy wydają bardzo korzystne dla nich postanowienia.