Glovo na celowniku UOKiK. Firmie zarzucono wprowadzanie konsumentów w błąd, grozi za to wysoka kara
Urząd Ochrony Klientów i Konkurencji poinformował we wtorek 16 maja o postawieniu zarzutów wobec platformy Glovo. Zdaniem prezesa UOKiK miała ona wprowadzać konsumentów w błąd, za co grozi kara w wys. do 10 proc. obrotu. Opłata serwisowa, za małe zamówienie czy za opakowanie? Zamawiający w Glovo nie wiedzieli, ile wyniesie koszt całości zamówienia – wyjaśnia UOKiK.
Zarzuty dla Glovo
Glovo to internetowa platforma oraz aplikacja mobilna służąca do zamawiania produktów, najczęściej jedzenia i zakupów. UOKiK postawił Glovo zarzuty wprowadzania konsumentów w błąd poprzez informowanie o naliczeniu dodatkowych opłat dopiero na ostatnim etapie zamawiania. Wskutek tego klienci nie są od początku świadomi całkowitych kosztów.
Przedsiębiorca powinien konstruować interfejs w taki sposób, aby wszystkie kluczowe elementy wpływające na decyzję konsumenta, zwłaszcza opłaty, były dla niego widoczne. Niedopuszczalna jest sytuacja, gdy istotna informacja jest dostępna dopiero po przewinięciu lub ukryta w inny sposób. Przycisk służący do złożenia zamówienia nie powinien być aktywny, zanim konsumentowi nie zostaną przedstawione wszystkie koszty związane z zamówieniem. Nie podając wyraźnie i w zrozumiały sposób ceny wraz z jej wszystkimi składnikami przedsiębiorca może wprowadzać konsumentów w błąd – wyjaśnił Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
To nie koniec zastrzeżeń
UOKiK zwraca również uwagę na niewystarczające oznaczenie przycisku przeznaczonego do złożenia zamówienia . Nie ma na nim wymaganej prawnie informacji „zamówienie z obowiązkiem zapłaty” lub równoważnego sformułowania. Zamiast tego jest „Potwierdź zamówienie”, a to w opinii UOKiK za mało, by konsument był świadomy, że na tym etapie będzie musiał dokonać zapłaty.
Poza tym niektóre praktyki stosowane przez Glovo mogą być przykładami tzw. dark patterns. Oznacza to wykorzystywanie wiedzy na temat zachowań konsumenckich w internecie, po to, by wpływać na ich decyzje zakupowe w nieuczciwy sposób. Do tego typu praktyk zalicza się drip pricing, czyli dodawanie dodatkowych, obowiązkowych opłat na ostatnim etapie realizacji zamówienia, gdy tymczasem wcześniej klient nie miał o nich pojęcia.
Kara w wys. nawet 10 proc. obrotu
Jeśli zarzuty UOKiK dot. wprowadzania konsumentów w błąd zostaną potwierdzone, Glovo może dostać karę finansową w wys. 10 proc. obrotu.