Google do likwidacji. To może oznaczać koniec epoki w historii internetu
Na początku sierpnia Departament Sprawiedliwości USA orzekł, że Google nadużywa pozycji lidera na rynku wyszukiwarek internetowych i stosuje praktyki monopolowe. Sędzia Amit Mehta przeanalizował operacje Google i stwierdził, że znaczna część działań korporacji nie byłaby możliwa, gdyby rynek wyszukiwarek nie został zmonopolizowany. Google zapowiedziało apelację i zapewne jeszcze wiele czasu minie, zanim sprawa zostanie rozstrzygnięta uprawomocnionym wyrokiem, niemniej już teraz amerykański wymiar sprawiedliwości rozważa dalsze kroki. Korporacja Alphabet, do której należy Google, może zostać zobowiązana przez amerykańską administrację do likwidacji spółki i rozbicia biznesu wyszukiwarek na mniejsze podmioty.
Departament Sprawiedliwości USA: Google zmonopolizowało rynek wyszukiwarek internetowych
Przypomnijmy, że 5 sierpnia br. sędzia Departamentu Sprawiedliwości USA Amit Mehta orzekł, że Google naruszyło sekcję drugą Ustawy Shermana i zmonopolizowało rynek wyszukiwarek internetowych. Co ciekawe, wyrok zapadł nie na podstawie dowodów, lecz dzięki analizom realiów rynkowych i praktyk stosowanych przez Google. Przykładem jest badanie zlecone przez Google, które wykazało, że obniżanie jakości produktu nie wpłynie na jego popularność. W ocenie sądu pogarszanie produktu bez obaw o spadki sprzedaży to przykład praktyki, która może zachodzić wyłącznie na zmonopolizowanym rynku.
Najwięcej zastrzeżeń sądu wzbudziła taktyka wykupowania przez Google za krocie pozycji domyślnej wyszukiwarki w systemach operacyjnych i przeglądarkach internetowych. Google co roku płaci dziesiątki miliardy dolarów Apple, aby to właśnie jego przeglądarka była domyślną w Safari na komputerach Mac i iPhone’ach. Korporacja de facto finansuje fundację Mozilla, która rozwija przeglądarkę Firefox. Gdyby nie to, że Google jest domyślną przeglądarką Firefoksa, ten najprawdopodobniej przestałby istnieć. W rezultacie jednak ograniczano dostępność konkurencyjnych wyszukiwarek, jak Bing czy DuckDuckGo, i w ten sposób nadużywano pozycji lidera.
Google ma monopol i łamie prawo. Donald Trump grozi likwidacją korporacjiAmerykańscy sędziowie biorą pod uwagę likwidację Google w obecnym kształcie
Google nie tylko miało zmonopolizować rynek wyszukiwarek, ale też internetowe reklamy tekstowe. Sąd dopatrzył się wielu przejawów i zdecydował, że Google trzeba ukarać. Rzecz jasna korporacja nie zgadza się z decyzją i zapowiedziała odwołanie. Rozprawy, w których stroną są korporacje big tech, ciągną się jednak latami, czasem dekadami. Sprawa Oracle przeciw Google dotycząca naruszenia własności intelektualnej w implementacji Javy w Androidzie trafiła na wokandę w 2010 r., a finał znalazła w 2021 r. Wówczas przedmiot sprawy, możliwe naruszenia IP Oracle, od dawna nie był już nawet aktualny. Jak jednak donosi Bloomberg, amerykański wymiar sprawiedliwości już teraz analizuje, jakie środki podjąć, by rozbić monopol Google.
Zobacz: Program używany przez miliony użytkowników przestanie działać. Google właśnie potwierdziło
Jednym z rozwiązań branych pod uwagę jest nakaz demontażu korporacji Google LLC, własności Alphabet Inc. W efekcie powstałoby kilka mniejszych podmiotów, które łatwiej byłoby nadzorować. Jest to kara za naruszanie przepisów dot. konkurencji i jest stosowana także w UE, gdzie grozi np. także za systemowe naruszanie aktu o usługach cyfrowych. Doprowadzenie do przymusowej restrukturyzacji na mniejsze niezależne spółki nie jest jednak łatwe, o czym amerykańska administracja już raz się przekonała. Przed dwudziestoma laty próbowano rozbić monopol Microsoftu na rynku systemów operacyjnych dla pecetów, nieskutecznie.
Przekształcenie Google w mniejsze podmioty z pewnością zyska poparcia Donalda Trumpa
Mimo apelacji Google sędzia Amit Mehta nakazał już obu stronom sporu przygotowanie się na kolejny etap sprawy, w którym zgłoszone muszą zostać propozycje przywrócenia zdrowej konkurencji na rynku wyszukiwarek internetowych. Możemy być w zasadzie pewni, że Google otrzyma nakaz zerwania umów na dostawy domyślnej wyszukiwarki. Opcja podziału Google LLC zdaje się więc opcją atomową, ostateczną, po którą amerykański wymiar sprawiedliwości sięgnie tylko wtedy, kiedy inne rozwiązania okażą się nieskuteczne.
Rozstrzygnięcie może mieć konsekwencje o zasięgu globalnym, sprawa więc silą rzeczy stała się polityczna i już jest wykorzystywana w trwającej w USA kampanii prezydenckiej. Doniesienia o analizach ws. ewentualnego rozbicia Google przychodzą po wypowiedzi Donalda J. Trumpa, w której otwarcie groził korporacji likwidacją. W listopadzie, kiedy Amerykanie ruszą do urn, będą także decydować o przyszłości wyszukiwarki Google.