Konsulat: Sąsiedzi zamykają przed nami granice. Pracujący za granicą Polacy mają ogromny problem
Granica niejednego państwa europejskiego, ale także samej Unii Europejskiej została zamknięta w związku z rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa na świecie. Problemem jednak jest nie tylko wjazd do danego kraju, ale ogólnie powrót do swojej ojczyzny. Niedawno pisaliśmy o oburzeniu władz Estonii, której obywatele mieli niemałe problemy z przejazdem przez Polskę.
Teraz w podobnej sytuacji znaleźli się Polacy. Okazuje się, że nasi południowi sąsiedzi - Czesi - zdeycdowali się na wprowadzenie kolejnych obostrzeń dotyczących ruchu obcokrajowców w ich kraju. Okazuje się, że mocno ucierpią na tym między innymi Polacy pracujący na południu kontynentu. Informację przekazał Konsulat Generalny Rzeczpospolitej Polskiej w Ostrawie.
Granica Czech zamknięta dla jadących z Austrii
Zgodnie z informacją podaną przez konsulat w Ostrawie, obywatele Polski próbujący wjechać na teren Czech, będą mieli nie lada problem z przedostaniem się przez ten kraj. Samo zamknięcie granicy, które obowiązuje od poniedziałku 16 marca, to jedno. Zgodnie z informacją przekazaną na Twitterze przez konsulat, Polacy jadący z Austrii do Czech nie zostaną przez granicę przepuszczeni. Tym samym zmuszeni zostaną do objazdu całego kraju.
Warto jednak zwrócić uwagę na to, że pod wpisem Konsulatu Rzeczpospolitej Polskiej w Ostrawie głos zabrał Maciej Sonik, samorządowiec z opolszczyzny, wiceprzewodniczący Konwentu Starostów Woj. Opolskiego. Jak zwrócił uwagę, od zakazu obowiązuje wyjątek. Jeśli bowiem jedziemy z powrotem do Polski z Austrii, Czesi nas przepuszczą. Jest to punkt pierwszy wśród wyjątków od zakazu.
- Obywatel UE tranzytujący przez terytorium Republiki Czeskiej do kraju ojczystego - tranzyt musi zostać potwierdzony co najmniej podpisanym oświadczeniem honorowym - cytuje pkt. 1 wśród wyjątków od restrykcji.
Cały czas jednak problem będą mieli ci, którzy do Polski nie zamierzają powrócić, a przez Czechy z Austrii jechać będą w innym kierunku. W ich wypadku podróż może znacznie się wydłużyć. Może też się okazać, że czeska granica to koniec podróży i trzeba będzie zawrócić.
Granica Czech zamknięta miesiącami?
Portal pasazer.com wskazuje, że problem z przejazdem obcokrajowców przez czeskie granice może utrzymać się nawet miesiącami. W ciągu trzech najbliższych tygodni środki podjęte przez władze w Pradze mogą zostać złagodzone, ale nie będzie to całkowite zniesienie wszelkich obostrzeń.
Roman Prymula, szef czeskiego komitetu kryzysowego, podporzodkowuje tego typu działania ograniczaniu liczby zarażeń u naszych południowych sąsiadów. W telewizji Prima przyznał, że tempo rozprzestrzeniania się wirusa spada i liczy, że Czesi nie dobiją do 10 tys. zakażonych.
- Jesteśmy zdeterminowani, aby nie przekroczyć 8,5 tys. przypadków z górnym limitem 10 tys., w którym to momencie chcemy zatrzymać wzrost. Od tego momentu dzienny wzrost procentowy nie powinien być taki, jak obecnie, choć już udało nam się go znacznie obniżyć. Dzienny wzrost powinien być zerowy - cytuje przemówienie na żywo Romana Prymuli portal pasazer.com.
