GUS odsłonił karty: znamy wzrost PKB w 2024 r. Rządowe prognozy zawiodły?
Produkt krajowy brutto mimo swoich mankamentów pozostaje jednym z najważniejszych wskaźników gospodarczych. Po rozczarowujących odczytach z 2023 r. kolejny roczny raport GUS-u wzbudzał spore oczekiwania. Dziś jest już dostępny i daje podstawy do prognoz na 2025 r.
Są nowe dane z GUS – są powody do zadowolenia?
Główny Urząd Statystyczny opublikował już dane o wzroście produktu krajowego brutto w całym 2024 r. Dane szczególnie ważne, bo po minimalnym wzroście w 2023 r. (0,1 proc. rdr) informacje o dynamice w ciągu ostatnich 12 miesięcy były według wielu papierkiem lakmusowym zmian, jakie dokonały się od 15 października 2023 r.
Trzeba oczywiście pamiętać, że składowe wzrostu są znacznie bardziej złożone niż tylko decyzje stricte polityczne, podobnie jak procesy kształtowania się nastrojów konsumenckich. Dane z 2024 r. świadczą, że w ostatnim roku doszło do znaczącej zmiany, choć nie wszyscy uważają je za jednoznacznie dobrą wiadomość.
Rząd wycofuje się z ozusowania „śmieciówek”. Nie taka była umowa z Unią Nowy sposób na składanie PIT-ów już dostępny. Tak łatwo jeszcze nie byłoTyle wyniosła dynamika produktu krajowego brutto w 2024 r.
Już wcześniej spodziewano się, że odnotowany w 2024 r. wzrost będzie jednym z najwyższych w UE. Świadczyły o tym przede wszystkim prognozy krajowych analityków. Tak było m.in. w przypadku PKO BP, które przeszacowało wzrost PKB tylko o 0,1 proc. Ogółem średnia prognoz utrzymywała się w ostatnim czasie na poziomie 2,8 proc.
Dziś wiemy już, że w 2024 r. polskie PKB urosło o 2,9 proc., co może być zadowalające po stagnacji roku 2023. Tyle wystarczyło, by sukces ogłosił minister finansów Andrzej Domański.
Wyniki są jednak niższe, niż spodziewał się sam rząd. Business Insider przypomniał, że podczas prac nad ustawą budżetową na 2025 r. zakładany był wzrost rzędu 3-3,1 proc. Warto więc przyjrzeć się, jakie czynniki zdecydowały o tym, że finalnie według danych GUS wyniósł on 2,9 proc.
Najważniejsze czynniki, które ukształtowały zeszłoroczne PKB
Decydująca dla wzrostu przede wszystkim konsumpcja prywatna, która mimo utrzymujących się wysokich cen wzrosła rok do roku o 3,1 proc.
Jak zwracają uwagę analitycy PKO BP, konsumpcja nie odzwierciedla wzrostu przychodu gospodarstw domowych, które w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2024 r. sięgnęły 5,6 proc. To oznacza jedno – Polacy zaczęli oszczędzać.
Ważne dla wzrostu, co podkreślał także minister finansów, były inwestycje, z których PKB wzrosło w 2024 r. o 1,3 proc. w stosunku do 2023 r. Wynik może być jednak rozczarowujący, a o przyczynach pisze PKO Research:
Hamulcem dla aktywności inwestycyjnej był okres przejściowy między dwiema perspektywami unijnymi oraz spadek dochodów firm. Wysokie realne stopy procentowe i utrzymująca się niepewność geopolityczna dodatkowo studziły apetyt inwestycyjny.
Choć osłabła wartość inwestycji w sektorze prywatnym, to całościowo były one napędzane zbrojeniem się Polski. Problem stanowi natomiast eksport. Sprzedaż zagraniczna netto obniżyła wzrost polskiego PKB o 1,0 pp. Złożyły się na to dwa czynniki – ograniczony popyt za granicą oraz zwiększony popyt wewnętrzny.
Po 2,9-procentowym wzroście PKB w 2024 r. analitycy są optymistyczny co do wyników w roku bieżącym. Analitycy Banku Pekao prognozują nawet 4-procentowy wzrost PKB w 2025 r. Ministerstwo finansów z kolei szacuje dynamikę w bieżącym roku na 3,9 proc.
Według analizy PKO BP na dalsze wyraźne wzrosty będą miały wpływ wspomniane oszczędności, które w 2025 r. zaczną być konsumowane. Dużą rolę odegra także obniżenie stóp procentowych, kolejne przelewy z Brukseli w ramach KPO oraz inwestycje publiczne.