Impeachment Donalda Trumpa ruszył. Nigdy dotąd prezydent nie był mu poddawany aż dwa razy
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Na czym dokładnie polega procedura impeachmentu w Stanach Zjednoczonych
-
Czy Donald Trump zostanie ostatecznie uznany za winnego
-
W jaki sposób impeachment wpłynie na jego dalszą karierę polityczną
Impeachment Donalda Trumpa w końcu się ziści?
Impeachment w Stanach Zjednoczonych ma niesamowicie długą historię i niewątpliwie osadzony jest na stałe w tamtejszej demokracji. Jest on traktowany jako broń ostateczna i świadczy o tym fakt, że na 238 lat istnienia USA i 46 prezydentów jego procedura była rozpoczynana tylko kilkukrotnie.
Impeachment jest to procedura oskarżenia funkcjonariuszy federalnych (m.in.: prezydent, wiceprezydent) o nadużycie władzy. Procedura impeachmentu może zostać przeprowadzona w kilku przypadkach: w następstwie zdrady, przekupstwa oraz innych przewinień i przestępstw . Ogromną rolę w procedurze impeachmentu odgrywają obie izby Kongresu: Izba Reprezentantów formułuje zarzuty, natomiast Senat większością 2/3 głosów orzeka o winie oskarżonego.
Przypomnijmy, że procedurę impeachmentu wszczęto wobec Richarda Nixona w związku z aferą Watergate, jednakże ten w ostatniej chwili zrezygnował z urzędu i do głosowania nie doszło. W stan oskarżenia postawiono również Billa Clintona, w związku ze skłamaniem przed narodem jakoby nie utrzymywał kontaktów seksualnych ze swoją asystentką. Clinton został oczyszczony z zarzutów.
Kolejnym prezydentem, wobec którego wszczęto procedurę impeachmentu jest Donald Trump - ten z kolei już po raz drugi jest mu poddawany. To wydarzenie bez precedensu w historii USA. Aktualnie Izba Reprezentantów zarzuca Trumpowi "podżeganie do powstania" - informuje Wirtualna Polska.
Procedura impeachmentu została zatwierdzona przez Izbę Reprezentantów. Za głosowało 232, z czego 10 republikanów, a przeciw 197 parlamentarzystów. Teraz procedurą zajmie się Senat, w którym większość mają Republikanie. Ten już raz uratował Trumpa.
Impeachment po raz drugi
Republikanie nie kryją się z powodami, przez które głosowali za impeachmentem Donalda Trumpa. - Broniłem tego prezydenta w trudnych chwilach przez cztery lata. Prowadziłem na jego rzecz kampanię i dwukrotnie na niego głosowałem, ale ta kompletna porażka jest niewybaczalna - cytuje wypowiedź jednego z kongresmenów WP.
- To jest ruch, który ma właściwie dwa cele. Pierwszy, taki przemijający, czyli dokuczenie Trumpowi. A drugi, istotniejszy dla Demokratów, to odebranie mu możliwości zajmowania jakichkolwiek stanowisk publicznych w przyszłości . I to jest chyba prawdziwym celem tego dość dziwnego zabiegu, jakim byłby impeachment na kilka dni przed końcem kadencji - mówi w wywiadzie z Polska Times prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista z UKSW.
Przypomnijmy, że Donald Trump rozważał kandydaturę w wyborach prezydenckich za cztery lata. Amerykanista zauważa, że była ona realna kilka dni temu, jednakże po ostatnich wydarzeniach nawet Republikanie baliby się zaryzykować z jego wysunięciem po raz kolejny w wyścigu o Biały Dom.
Portal money.pl powołując się na dane Morning Consult informuje, że 54 proc. Amerykanów uważa, że Trump powinien zostać uznany za winnego. Z kolei sam Trump debatę na temat impeachmentu miał oglądać w bliskim gronie doradców.