Jakim zwierzęciem jesteś? Rozmowa kwalifikacyjna: podpowiadamy
Jakim zwierzęciem jesteś? Rozmowa kwalifikacyjna nierzadko jest sytuacją, gdy słyszymy pytania nietypowe, których nie spodziewalibyśmy się usłyszeć w tak poważnej sytuacji. Pytanie o to, jakim zwierzęciem jesteśmy czy o to co było pierwsze - jajko czy kura, wydają się z pozoru bezsensowne, a nawet śmieszne.
W zadawaniu takiego pytania nie chodzi tak bardzo o odpowiedź, a o sposób dochodzenia do niej przez kandydata, a także jego późniejsze uzasadnienie, które ma wytłumaczyć, dlaczego zdecydował się na taką odpowiedź, a nie inną. Warto także zaznaczyć, że pytanie o to, jakim zwierzęciem jesteśmy z pewnością nie jest jedynym pytaniem, jakie może nas zaskoczyć ze strony rekruterów. Z pewnością jednak jest pytaniem, które przewija się jako jedno z najpopularniejszych z puli dziwnych pytań.
Jakim zwierzęciem jesteś? Rozmowa kwalifikacyjna bywa trudna
Jak się okazuje, z takich pytań najczęściej korzystają w firmach działy personalne, by zbadać dzięki nim cechy osobowości kandydata na stanowisko pracy. W najlepszej sytuacji takie pytanie postawione może być przez psychologa, który z naszej odpowiedzi wyciągnąć będzie potrafił właściwe wnioski i przełożyć je na końcową ocenę naszej kandydatury.
Niestety, często jest tak, że pytanie to zadawane jest przez osoby, które nie są w stanie tak wiele wyczytać z odpowiedzi kandydatów. Sami kandydaci także nierzadko potrafią się zaśmiać, a nawet zamilknąć totalnie zdezorientowani. W końcu co to za pytanie. Nic bardziej mylnego - takie zachowanie po zadanym pytaniu o zwierzę, którym jesteśmy, może porgrążyć nasz końcowy wynik.
Jakim zwierzęciem jesteś? Rozmowa kwalifikacyjna może być wygrana tą odpowiedzią
Najważniejsze ze strony kandydata, by ten nie dał się zbić z pantałyku. Takie pytanie należy potraktować totalnie poważnie i podejść do niego, jak do kolejnej okazji, by zaprezentować się w korzystnym świetle. Co więcej, musimy wykorzystać tę okazję i zagrać w grę, by pokazać, że jesteśmy kreatywni, aktywni i dynamiczni. Radzi się więc, by w odpowiedzi nie podawać zwierząt ospałych, leniwych, kojarzących się ze stagnacją. Lepiej podawać te, które w zbiorowej świadomości uchodzą za żywe i ruchliwe, bardzo aktywne.