Katastrofa samolotu w Lubuskim. Nieoficjalnie: nie żyje jeden z najbogatszych Polaków
W miejscowości Przylep, niedaleko Zielonej Góry, doszło do katastrofy lotniczej. Pilot, który kierował małym prywatnym samolotem, zginął na miejscu. Według nieoficjalnych informacji maszyną sterował jeden z najbogatszych Polaków.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Co wydarzyło się w miejscowości Przylep
-
Kto pojawił się w miejscu zdarzenia
-
Kim był pilot
Katastrofa w miejscowości Przylep. Samolot stanął w ogniu
Na lotnisku Zielona Góra-Przylep, w siedzibie Aeorklubu Ziemi Lubuskiej, doszło do tragedii. W niedzielę 9 maja około godziny 11:15 rozbił się prywatny samolot Tecnam P2002. Na pokładzie znajdował się wyłącznie pilot.
Gazeta Lubuska ustaliła, że w trakcie lotu mężczyzna miał zgłaszać problemy techniczne związane z pracą silnika. Jednak nie udało się uniknąć katastrofy - samolot po uderzeniu w ziemię stanął w ogniu.
- Awionetka zawracając na lotnisko spadła na płytę lotniska i stanęła w płomieniach - przyznała w rozmowie z portalem rzg.pl Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Na terenie lotniska Zielona Góra-Przylep natychmiast pojawiło się sześć zastępów strażackich. - Samolot uległ całkowitemu spaleniu - relacjonował dyżurny lubuskich strażaków.
TVN24 donosi, że w pierwszej kolejności strażacy zgasili pożar i zabezpieczyli miejsce katastrofy do momentu przyjazdu służb śledczych. Poza strażakami do miejscowości Przylep przybył także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Do wypadku doszło podczas fazy startu, pilot zgłosił problemy z silnikiem, próbował lądować - podsumował Artur Haładyn, dyrektor Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. Kierujący maszyną zginął na miejscu.
Kto pilotował samolot?
Według medialnych doniesień pilot, który kierował samolotem był członkiem aeroklubu z 30-letnim doświadczeniem. Lot miał charakter prywatny i nie był częścią żadnych szkoleń czy ćwiczeń powiązanych z działalnością aeroklubu, który mieści się na terenie lotniska Zielona Góra-Przylep.
Dziennik Fakt nieoficjalnie ustalił, że maszyną sterował jeden z najbogatszych Polaków. Jego tożsamość jest na razie nieznana.
W ustalenie przyczyn wypadku, do którego doszło w miejscowości Przylep, zaangażowała się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl