KGHM zwiększa wydobycie w Chile. Sierra Gorda zaczyna się opłacać
KGHM mocnym krokiem wkroczyła na zagraniczny rynek
Odkrywkowa kopalnia złóż miedzi i molibdenu w Chile - Sierra Gorda, została uruchomiona w 2014 r. Koszt całej inwestycji jest szacowany na ponad 4 mld dolarów. Swój wkład posiada także polski potentat miedzi - KGHM, który dzięki przejęciu kanadyjskiej spółki Quadra FNX w chilijskiej kopalni ma 55 proc. udziałów. Poza tym, w Sierra Gorda inwestują japońskie firmy Sumitomo Metal Mining (31,5%) i Sumitomo Corporation (13,5%).
Decyzja o rozszerzaniu zasięgu KGHM była podyktowana chęcią rywalizowania na rynku wydobywczym z firmami z całego świata. Tym bardziej, że polskie złoża miedzi są na wyczerpaniu i konieczna jest dywersyfikacja źródeł. "Już teraz wydobywamy miedź z poziomu 1200 metrów pod ziemią, ale to rodzi dodatkowe koszty. Chcąc rywalizować z globalnymi koncernami potrzebowaliśmy kopalni odkrywkowej z niskimi kosztami wydobycia" - wyjaśnił wiceprezes zarządu KGHM Jarosław Romanowski, cytowany przez portal gospodarka.dziennik.pl.
Zakup kopalni Sierra Gorda to największa zagraniczna inwestycja w historii KGHM, przez wielu krytykowana, ale coraz bardziej rentowna. Obecnie stanowi ok. 10 proc. portfela polskiej spółki. Jest to przedsięwzięcie, w którym koszt produkcji miedzi jest najniższy w całej grupie KGHM.
NIK krytykuje, a wyniki KGHM w Chile coraz lepsze
W marcu 2019 r. NIK otwarcie skrytykowała tak szerokie zaangażowanie KGHM za granicą i negatywnie zaopiniowała przejęcie kanadyjskiej spółki. Straty Sierra Gorda SCM, zarządzającej kopalnią, przewyższyły 19,6 mld zł w latach 2015-2018 i konieczne okazało się dofinansowanie działalności przez właścicieli, szacowane przez NIK na ok. 13,8 mld zł. Co więcej, KGHM nie osiągnął zakładanych parametrów produkcyjnych.
Wprowadzenie działań naprawczych w kontekście zarządzania chilijskim przedsięwzięciem sprawiło, że po pięciu latach od przejęcia większości udziałów zysku netto nadal nie odnotowano, ale wydobycie miedzi i złota osiągnęło niespotykane dotąd poziomy - podaje money.pl.
W 2019 r. w Sierra Gorda udało się wydobyć aż o 22,5 proc. miedzi i 61 proc. złota więcej. Niestety, wydatki wzrastały w dużo wolniejszym tempie, co sprawiło, że jednostkowy koszt wydobycia miedzi w Chile zmalał o 2,95 tys. dolarów (-6 proc.). Jednak spadek tego rzędu jest najniższym wynikiem KGHM. Tym, co w dalszym ciągu hamuje osiągnięcie zysku netto jest zadłużenie kopalni, szacowane dla KGHM na 12,8 mld dolarów. Dążąc do poprawy sytuacji, KGHM zdecydowało się na zmniejszenie wydatków inwestycyjnych.
Działania KGHM docenione
O tym, jak duże korzyści przynosi zaangażowanie KGHM w Chile może świadczyć prestiżowa nagroda od Państwowego Związku Górnictwa w Chile - SONAMI, którą w 2019 r. otrzymała polska spółka. Dzięki reorganizacji produkcji i zarządzania kopalnią doszło do znacznego zwiększenia wydobycia złóż i przerobu rudy w Sierra Gorda, która najgorszy okres ma już za sobą. A branża wydobywcza to system naczyń połączonych - coraz większe zbiory w kopalni wpłynęły także na wzrost produkcji metali szlachetnych m.in. srebra o 12 proc. w pierwszym półroczu 2019 r.
KGHM zamierza kontynuować dotychczasową strategię, aby zmaksymalizować wyniki i stać się prawdziwym światowym graczem na rynku wydobywczym. W tym celu ma służyć "Zintegrowany plan" autorstwa KGHM, który zoptymalizuje ciąg technologiczny i zwiększy wydajność Sierra Gorda - pisze wgospodarce.pl.
Niestabilne Chile pogrążone w koronawirusie ryzykownym miejscem do inwestowania?
Inwestycja w Ameryce Południowej przypadła na niezwykle niestabilny czas. Od 2019 r. Chile pogrążone jest bowiem w zamieszkach, które stanowią reakcję na wzrost kosztów życia, prywatyzację i powszechny brak równości między obywatelami, zwłaszcza w kontekście zarobków. Protesty, w których biorą udział głównie studenci, zostały zawieszone w związku z wybuchem pandemii koronawirusa. Ameryka Południowa stała się nowym epicentrum epidemii, a w samym Chile odnotowano już ponad 295 tys. przypadków zakażenia. To więcej niż w jakimkolwiek państwie Unii Europejskiej.
W związku z wybuchem pandemii, KGHM podjęło już decyzję o zwiększeniu nakładów inwestycyjnych na eksploatację chilijskich złóż miedzi. Czy dzięki temu niekorzystna sytuacja w Chile nie pokrzyżuje ambitnych planów KGHM? Okaże się prawdopodobnie za kilka tygodni. Zaangażowanie w Chile to przedsięwzięcie długotrwałe, które wymaga czasu, aby przynieść zysk. Zarząd KGHM szacuje, że na przestrzeni 25 lat kopalnia wygeneruje ok. 37 mld zł zysku i przede wszystkim zwiększy bezpieczeństwo surowcowe Polski - donosi Gazeta Wyborcza.