Kinga Duda dostała posadę u ojca. Poziom jej wynagrodzenia zaskakuje
Kinga Duda polską Ivanką Trump?
Informacje o tym, że Kinga Duda jest społecznym doradcą prezydenta ujawnił na Twitterze dziennikarz radia RMF FM Krzysztof Berenda, podkreślając, że za swoją działalność córka prezydenta nie będzie pobierała wynagrodzenia. - Mamy polską Ivankę Trump. Kinga Duda została oficjalnym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy. Podkreślam - społecznym - czyli bez pensji - napisał dziennikarz, wskazując jako źródło tej informacji stronę internetową prezydenta.
Na stronie internetowej głowy państwa przypomniano, że 25-letnia Kinga Duda jest prawniczką, absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz studiów podyplomowych z zakresu prawa amerykańskiego na CUA Columbus School of Law w Waszyngtonie. Zwrócono również uwagę, że córka prezydenta jest uczestniczką licznych międzynarodowych konkursów z zakresu alternatywnych metod rozwiązywania sporów (ADR), a w czasie studiów pełniła funkcję przewodniczącej Koła Naukowego Postępowania Cywilnego TBSP UJ. Wskazano także, że Kinga Duda doświadczenie zawodowe zdobywała w licznych krajowych oraz międzynarodowych kancelariach prawnych, a także Parlamencie Europejskim. Z informacji podanej na stronie internetowej prezydenta wynika, że Kinga Duda została powołana na doradcę społecznego w sierpniu tego roku.
Prezydent odpowiada internautom
Powołanie Kingi Dudy na doradcę społecznego prezydenta wywołało liczne komentarze na Twitterze. Okazuje się, że z uwagą przyglądał się im Andrzej Duda, który na część z nich odpowiadał. Gdy rysownik i publicysta Cezary Krysztopa zwrócił uwagę, że córka prezydenta będzie pełnić swoją funkcję społecznie, czyli bez wynagrodzenia, Andrzej Duda odpisał: “Dziękuję i potwierdzam. <> to wolontariusz. Nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia z tytułu tej funkcji".
Mniej wyrozumiały był publicysta Tomasz Sommer, który napisał: “Prezydent Duda dołączył do programu nepotyzm+. Swoją drogą czy naprawdę nie było roboty dla panny Agaty po tylu kursokonferencjach, praktykach i studiach prawniczych?”.
Ten wpis również spotkał się z reakcją głowy państwa. - Agata (moja Żona) serdecznie Pana pozdrawia i delikatnie sygnalizuje, że jest germanistką i nauczycielką, a obecnie wolontariuszką (jako Pierwsza Dama). Zwraca też uwagę, że mamy 25 letnią Córkę (Kingę), więc nie jest już panną".
Powołania Kingi Dudy na doradcę prezydenta broniła popularna blogerka Kataryna. - I hejt się wylał, że świetnie wykształcona dziewczyna będzie za darmo pracować - napisała blogerka. Na pytanie dziennikarza “Super Expressu” Marcina Torza: “Kto może zostać Pana doradcą na takich samych zasadach?”, Kataryna odpisała: “Zaraz się okaże, że wszyscy chcieliby prezydentowi za darmo doradzać”.