Kiribati straciło status ostatniego państwa wolnego od koronawirusa. Covid-19 jest już w każdym kraju świata
Kiribati było ostatnim państwem na świecie wolnym od koronawirusa. Niestety utraciło już ten status, co było powodem otworzenia granic od 1 stycznia 2022 r.
Kiribati jest państwem wyspiarskim znajdującym się na Oceanie Spokojnym. Dzięki odległemu położeniu od innych krajów i restrykcyjnej polityce wjazdowej władze zdołały do tej pory powstrzymać przybycie wirusa Covid-19. W piątek zakażonych jest już jednak 181 mieszkańców wysp, podał kilka godzin temu australijski serwis 7news.
Rząd w Bairiki po prawie dwóch latach szczelnego zamknięcia granic, na początku tego roku zdecydował się otworzyć częściowo granice, w tym pozwolić członkom Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich zwanych mormonami powrócić z Fidżi, gdzie utknęli wyjeżdżając jeszcze przed zamknięciem granic.
Mormoni przywieźli Covid-19 na Kiribati
Z informacji podawanych przez australijski 7news wynika, że 54 mormonów wynajęło samolot z Fidżi do Kiribati, aby powrócić do domu. Przed wylotem mieli być testowani na obecność koronawirusa jeszcze na Fidżi, a po wylądowaniu zostali poddani kwarantannie. Niestety, nie zatrzymało to rozprzestrzeniania się infekcji, a obecność wirusa wykryto u 36 pasażerów.
Na Kiribati zaszczepionych przeciw Covid-19 jest niewiele ponad jedna trzecia sięgającej 113 tys. populacji.
Kiribati jako ostatni bastion
Kiribati jest jedynym krajem na świecie, który położony jest na wszystkich 4 półkulach ziemi. Oznacza to, że gdy jedne wyspy należące do Kiribati świętują przyjście nowego roku, inne muszą czekać na to niemal całą dobę.
Chociaż atole składające się na Kiribati rozciągnięte są na terenie 3,5 mln km kw. (obszar ponad dziesięciokrotnie większy od Polski), to łączna powierzchni wysp wynosi zaledwie 726 km kw. (powierzchnia Warszawy, to 521 km kw.). Na 21 zamieszkanych z 33 wysp żyje 113 tys. ludzi, czyli mniej więcej tyle, co we Włocławku.
Ze względu na płaską budowę wysp cały kraj narażony jest na zalanie w przypadku podniesienia się poziomu oceanów, co może stać się już w 2050 r.
Stolica Kiribati Bairiki oddalona jest od Warszawy o ponad 13 503 km.
