Kliknął w link. Z jego konta zniknęło ponad 10 tys. złotych. Policja ostrzega
Oszuści nie śpią, tylko czekając na nasze potknięcie. Przekonał się o tym wyjątkowo boleśnie 31-latek z Przasnysza, który chciał sprzedać w sieci fotelik samochodowy, a tymczasem padł ofiarą cyberprzestępcy. W konsekwencji, przez własną nieostrożność mężczyzna w jednej chwili stracił ponad 10 tysięcy złotych. Sprawę już zgłoszono na policję, a ta ponownie podpowiada, jak uniknąć podobnych sytuacji.
Oszuści polują na ofiary w sieci
Mimo wciąż pojawiających się w przestrzeni publicznych ostrzeżeń i apeli o rozważne korzystanie internetowych aukcji, kolejnemu oszustowi udało się, niestety, naciągnąć niczego nieświadomą osobę na grube tysiące.
O wszystkim, ku przestrodze, poinformowali policjanci z Przasnysza, którzy w miniony wtorek (8 sierpnia) zostali powiadomieni o przestępstwie, jakiego ofiarą padł 31-letni mężczyzna chcący sprzedać samochodowy fotelik za pośrednictwem portalu ogłoszeniowego.
Jak się okazało, do osoby tej bardzo szybko odezwał się "klient" chcący dokonać transakcji, dodatkowo oferujący zapłatę za towar z góry i samodzielne umówienie kuriera. Sprzedawca nie podejrzewał nawet, że właśnie pada ofiarą perfidnego przestępcy.
31-latek stracił ponad 10 tysięcy złotych
Deklarujący chęć kupienia fotelika okręcił sobie 31-latka wokół palca, wmawiając mu, że do dokończenia całej procedury zakupu sprzedawca musi jedynie kliknąć w podany link, ale ten skierował go tak naprawdę na fałszywą stronę banku.
Tam mężczyzna podał dane logowania do bankowości elektronicznej, orientując się po kilku chwilach, że został oszukany. W tym czasie z jego konta ubyło już jednak 10 931,25 zł.
Złodzieja do dziś nie udało się ująć, zresztą takich podstępnie działających osób jest w sieci mnóstwo. Właśnie dlatego przasnyscy mundurowi po raz kolejny przypomnieli o koniecznych środkach ostrożności.
Policja podpowiada, jak ochronić swoje finanse
W starciu z cyberprzestępcami często czujemy się bezbronni, ale są pewne zasady, mogące pozwolić wygrać nam tę nierówną walkę.
Przede wszystkim nigdy nie otwierajmy podejrzanych linków i załączników, a jeśli kupujący wymaga od nas tego, a także zalogowania się na stronę banku, możemy być pewni, że to oszustwo.
Warto także znać zasady bezpieczeństwa obowiązujące w naszym banku i stosować się do nich zawsze wtedy, gdy korzystamy z portali aukcyjnych i ogłoszeniowych.
Poza tym, zawsze weryfikujmy powiadomienia SMS lub z aplikacji mobilnej banku, stosujmy zasadę ograniczonego zaufania do obcych osób i nigdy nie przenośmy konwersacji z kupującym poza portal.
Na koniec zwracajmy uwagę na poprawność językową SMS-ów i e-maili, a jeśli już dojdzie do oszustwa albo jego usiłowania, bezzwłocznie zgłośmy to odpowiednim służbom.