Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Handel > Kolejna zagraniczna sieć wkracza do Polski. Warunkiem zatrudnienia znajomość języka rosyjskiego
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 24.03.2025 19:58

Kolejna zagraniczna sieć wkracza do Polski. Warunkiem zatrudnienia znajomość języka rosyjskiego

Ufke, sklep
Fot. Alexas_Fotos/Pixabay

Polski rynek handlu detalicznego doczekał się kolejnego gracza. Nowa sieć dyskontów obiecuje niskie ceny i zupełnie nowy model sprzedaży. Jednak nie tylko to budzi zainteresowanie konsumentów. Nie bez powodu osoby szukające zatrudnienia zastanawiają się, dlaczego od pracowników wymaga się znajomości rosyjskiego.

Tajemnicza ekspansja nowego dyskontu

Polsko-niemiecka sieć handlowa, postawiła na model hard dyskontu, który zapewnia klientom wyjątkowo niskie ceny. Pierwszy sklep w Polsce powstał w Białej Podlaskiej, ale już w planach są kolejne placówki w Dębicy i Lublinie. Sieć kusi ofertą, która bazuje na ograniczonym asortymencie oraz produktach o długiej dacie ważności, pozyskiwanych od małych producentów z Polski, Ukrainy, Litwy i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Nie tylko oferta, ale i sama organizacja sklepu może zaskakiwać. Towary eksponowane są w uproszczonym systemie paletowym, przypominającym bardziej magazyn niż klasyczny supermarket. Firma jasno określa swoją strategię minimalizacji kosztów, co przekłada się na oszczędności dla klientów.

Naszym głównym celem jest dostarczanie klientom niezbędnych towarów w najkorzystniejszych, a co za tym idzie - bardzo niskich cenach. Osiągamy to dzięki rygorystycznej polityce cięcia kosztów, między innymi to: podstawowe wykończenie hali sprzedażowej, niewielka liczba pracowników, uproszczona (paletowa) ekspozycja towarów - czytamy na oficjalnej stronie Ufke.

dyskont 1.jpg
Fot. Gustavo Fring/Pexels/CanvaPro
Natalia Ziółkowska, Magdalena Chorzewska
Psychoterapeutka obala mity o millenialsach. Magdalena Chorzewska dla BiznesInfo: „Chcesz awansować? Nie czekaj na wieczne nigdy”
Groźny grzyb w polskich lasach. Niebezpieczeństwo kryje się w jego oparach Polacy nie dowierzają. Oto nowe średnie stawki za hektar ziemi. Wiadomo, gdzie jest najtaniej

Skąd tak niskie ceny w Ufke?

Oferta Ufke może budzić mieszane uczucia. Choć firma chwali się, że wspiera lokalnych producentów, to jednak duża część sprzedawanych produktów pochodzi z Chin, Białorusi i Ukrainy. To właśnie z tych rynków sprowadzane są produkty przemysłowe, które dominują w ofercie sklepu.

Strategia cenowa polega na kupowaniu towarów w hurtowych ilościach oraz minimalizacji kosztów operacyjnych. Placówki Ufke działają w systemie "niskiego komfortu", co oznacza brak tradycyjnej obsługi klienta, ograniczenie ilości kasjerów oraz właściwie zerowe inwestycje w wystrój sklepu.

Co więcej, w sklepach brakuje wielu popularnych marek, a na półkach dominują tańsze zamienniki. Czy to strategia, która przekona Polaków do zakupów w Ufke? Historia pokazuje, że hard dyskonty w Polsce radzą sobie różnie.

W ogłoszeniach dotyczących pracy w zagranicznej sieci wkraczającej do Polski można jednak dostrzec zaskakujące wymagania od przyszłych pracowników. Otóż pracodawca chce, aby większość z nich znała język rosyjski. Padają podejrzenia, dlaczego tak się dzieje.

Nietypowe wymagania od pracowników

Największe zainteresowanie budzi jednak fakt, że sieć poszukuje pracowników ze znajomością języka rosyjskiego. Dlaczego jest to tak istotne? Na razie firma nie udziela oficjalnych odpowiedzi, jednak eksperci spekulują, że może to mieć związek z profilowaniem dostawców i klientów.

Produkty w Ufke pochodzą głównie z Europy Wschodniej, w tym z Białorusi i Ukrainy. Współpraca z tamtejszymi producentami wymaga znajomości języka, co mogłoby tłumaczyć wymagania wobec kandydatów na stanowiska w sklepach. Inną teorią jest fakt, że docelowa grupa klientów Ufke to nie tylko Polacy, ale również obywatele Ukrainy czy Białorusi, którzy od lat mieszkają w Polsce i mogą stanowić znaczną część kupujących.

dyskont 2.jpg
fot. pixabay/igorovsyannykov

Jednak czy za tymi wymaganiami kryje się coś więcej? Portal Wiadomości Handlowe podaje, że Ufke nie odpowiedziało na pytania dotyczące potencjalnych powiązań z rosyjskimi firmami. Tymczasem byli pracownicy twierdzą, że przypadkowa zbieżność nazwisk w zarządzie może nie być tak przypadkowa.

Czy Ufke faktycznie ma związki z podmiotami zza wschodniej granicy? Na ten moment brak oficjalnych informacji, ale jedno jest pewne – sieć budzi ogromne zainteresowanie, a jej strategia będzie bacznie obserwowana przez ekspertów i konsumentów.