Kolejne 2 kraje chcą dołączyć do strefy euro, chociaż nie będzie już tak łatwo
Chorwacja formalnie wchodzi na ścieżkę przyjęcia Euro. Być może nową walutę przyjmie już za 4 lata. Do podobnego kroku szykuje się Bułgaria.
Ministrowie finansów strefy euro zaakceptowali 8 lipca wniosek Zagrzebia o wejście do europejskiego mechanizmu kursów walutowych (ERM2). W praktyce chodzi o powiązanie kuny sztywnym kursem kuny z euro przez dwa lata. Jest to niezbędne przez dołączeniem nowego kraju do strefy euro. Obowiązkowy reżim kuny będzie obejmował konieczność utrzymywania waluty krajowej w przedziale plus/minus 15% wokół tzw. kursu centralnego, który będzie dopiero ustalony. Być może Chorwacja wejdzie do strefy euro w 2023 roku.
Poprzeczka idzie w górę, nie tak łatwo będzie przyjąć euro
Po załamaniu się systemu bankowego w Grecji po przyjęciu euro postanowiono zmienić kryteria przyjmowania krajów. Unia Europejska chce wprowadzić dwuletni “okres próbny”, aby sprawdzić czy system danego kraju jest wystarczająco odporny na kryzys.
Dla przypomnienia, aby starać się o przyjęcie euro należy spełniać pewne kryteria konwergencji, m.in.: deficyt budżetowy nie wyższy niż 3% PKB, dług publiczny poniżej 60%. PKB, inflacja nie wyższa niż 1,5 pkt %. od jej poziomu w trzech krajach z najniższym wskaźnikiem, długoterminowe stopy procentowe na poziomie nie wyższym niż 2 pkt %. niż w trzech wskazanych wcześniej krajach.Każdy zrzeszony kraj musi w końcu przyjąć euro. Wyjątkiem była tylko Wielka Brytania i Dania, które na etapie wejścia do UE uzgodniły, że nie przyjmą waluty. Polska na razie nie podejmuje kroków w tym kierunku.