Kolejny atak oszustów. Nie chodzi o klientów banków, zagrożeni są wszyscy
Oszuści postanowili znowu zaatakować w internecie. Tym razem jednak na celowniku nie są wyłącznie klienci banków - ofiarą może stać się każdy internauta.
Kolejne ataki oszustów
Wielu użytkowników internetu jest wyczulonych na punkcie swojego wizerunku. Część z nich stara się ograniczać dodawane materiały do minimum lub nie robić tego w ogóle.
Jednak, jak podaje portal Gazeta.pl, nawet najbardziej rygorystyczne pod względem dodawania zdjęć lub filmów osoby mogą się nabrać na najnowszy sposób oszustów. Nie polega on bowiem na napisaniu maila z pewną informacją i dołączonym linkiem.
Tym razem oszuści rozsyłają za pośrednictwem Facebooka wiadomości z linkami. Opis linku jest banalny i zarazem bardzo skłaniający do kliknięcia w link - może on przybrać formę “czy to ty na tym zdjęciu?”.
Metoda na zdjęcie
Jak wynika z informacji Gazety.pl, kliknięcie w link spowoduje przeniesienie na stronę przygotowaną przez przestępców, gdzie aby “zobaczyć zdjęcie”, trzeba podać dane logowania do Facebooka. Jeżeli wszystko zostanie wpisane zgodnie z poleceniami - skończy się to przejęciem konta ofiary.
Pojawia się jednak inna kwestia - jakim cudem za linkiem stoją przestępcy, skoro wiadomość wysyłają znajomi? Otóż po przejęciu danego konta - nawet bez zmieniania danych logowania - oszuści wysyłają setki wiadomości z linkami prowadzącymi do strony do wszystkich znajomych.
Część z odbiorców kliknie i nieświadomie poda swoje dane logowania przestępcom. Jak wynika z informacji Gazety.pl, wtedy koło się zamyka, ponieważ z tegoż konta już są rozsyłane kolejne wiadomości z linkiem do fałszywej strony.
Warto być ostrożnym
W najgorszym razie przestępca posłuży się przejętym kontem do wyłudzenia pieniędzy metodą na Blika. W tej metodzie przestępca prosi ofiarę o kod Blika, dzięki któremu wypłaci tysiące złotych z bankomatu.
Jak nie dać się oszukać i jednocześnie ochronić swoje konto? Przede wszystkim, jak radzi Gazeta.pl, nie można klikać w nieznane linki. Same adresy stron warto sprawdzać po kilka razy.