Komunia czy ślub pomimo pandemii. Imprezy organizują w całym kraju
Komunia i ślub pomimo obostrzeń? Polacy nie odpuszczają najważniejszych wydarzeń w swoim życiu i wciąż prężnie je organizują. "Dostanę mandat i co z tego?" - mówi jeden z organizatorów przyjęcia. Naszych rodaków nie powstrzymuje nawet kilkadziesiąt tysięcy zakażeń.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
W jakich warunkach odbywa się komunia święta
-
Co planują zrobić rodzice komunijnych dzieci
-
W jaki sposób organizują wesela Polacy
-
Jakie działania podejmują służby w związku z łamaniem obostrzeń
Komunia i ślub w aurze zakazów
Komunia święta to dla wielu Polaków jeden z najważniejszych momentów w życiu dziecka - wszak w Kościele katolickim to sakrament bierzmowania jest jednym z kluczowych, ale nie przeszkadza to w zorganizowaniu ośmiolatkowi prawdziwej fety. Przyjęcia komunijne z roku na rok nabierały prawdziwego tempa, a niektóre dziewczynki pod kościół przyjeżdżały nawet karocą. Cóż, niejedna panna młoda mogłaby pozazdrościć małej dziewczynce królewskiego orszaku.
Swoistego rodzaju komunijny wyścig szczurów organizowany przez rodziców przerwała pandemia koronawirusa. Komunie w 2021 r. prawdopodobnie będą przypominać te sprzed roku - w skromnym, nielicznym towarzystwie, bez późniejszej imprezy zwieńczającej mszę świętą. Gdy restauracje wciąż pozostają zamknięte, rodzice kombinują w jaki sposób ominąć przepisy.
Portal money.pl informuje, że część opiekunów zorganizuje komunię w domu. Oczywiście naruszając przy tym zakaz gromadzenia się. Co zatem planują zrobić rodzice komunijnych dzieci, żeby wybrnąć z patowej sytuacji?
Mama 9-letniego Tymona w rozmowie z portalem money.pl przyznaje, że termin w restauracji zarezerwowany ma już od trzech lat. Pierwotnie na komunii miało pojawić się prawie 40 osób, ale rodzina z zagranicy nie przyjedzie, dlatego liczba zmalała o 10. Dodaje, że jeśli rząd nie otworzy knajp, komunię zorganizuje w domu , a dania odbierze zapakowane na wynos. Tłumaczy, że nikt nie chce przenosić uroczystości na inny dzień.
Daria, mama komunijnego dziecka, mówi bez ogródek, że już ma dość pandemii, a imprezę zorganizuje u siebie. Podkreśla, że najwyżej zapłaci 500 zł i będzie po krzyku. Dodaje, że catering już zamówiła.
Komunia wciąż w majowej grze
Okazuje się, że nie tylko komunie nadal są w grze, ale wesela również. Money.pl informuje, że 10 kwietnia pod Łukowem para młoda zorganizowała przyjęcie weselne dla kilkunastu osób. W sprawie interweniowała policja i sanepid, które ukarały właścicielkę obiektu.
Z kolei w Malanowie wesele trwało w najlepsze. Na imprezie bawiło się 81 osób, a w tym zespół muzyczny oraz obsługa kelnerska. W tej sytuacji również interweniowała policja oraz sanepid. Właściciel obiektu został ukarany mandatem oraz dostał zakaz prowadzenia działalności sali bankietowej. Mężczyźnie grozi także aż 8 lat więzienia.
Wygląda na to, że Polacy zapomnieli już o przepisie dotyczącym kar administracyjnych nakładanych przez sanepid. Pamiętajmy, że policja i służby sanitarne to dwie różne instytucje, a linia orzecznicza w sprawie maseczek korzystna dla obywateli nie rozciąga się na każdy przypadek.
Z drugiej strony to właśnie gastronomia znajduje się w impasie, a tacy śmiałkowie pozwalają lokalom na przetrwanie. Nawet wiceminister rozwoju, Olga Semeniuk, podkreśla, że rekomenduje otwarcie ogródków restauracyjnych, gdy zrobi się ciepło. Tłumaczy, że potrzebuje tego zarówno polska gospodarka, jak i gastronomia.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl