Konfiskata samochodów pijanych kierowców a ceny używanych pojazdów. Eksperci nie pozostawiają złudzeń
Od nowego roku zaczną obowiązywać bardziej rygorystyczne przepisy względem pijanych kierowców. Za jazdę pod wpływem alkoholu stracą samochody. Zdaniem ekspertów nie wpłynie to na obniżkę cen aut sprzedawanych z drugiej ręki. Co więcej, wciąż nie wiadomo, jaka będzie przyszłość przepadłych samochodów i czy zamiast na sprzedaż, nie trafią na złom.
Przypomnijmy, że w 2023 roku konfiskata samochodu pijanego kierowcy będzie miała miejsca w trzech przypadkach:
-
wykrycia 1,5 promila alkoholu we krwi,
-
wykrycia 0,5 promila we krwi w sytuacji, w której kierowca spowodował wypadek,
-
wykrycia 0,5 promila we krwi, gdy kierowca zostanie zatrzymany po raz drugi po spożyciu alkoholu.
W Polsce brakuje używanych aut
W tegorocznym okresie wakacyjnym policja zatrzymała ponad 20 tys. pijanych kierowców. Jeśli ta niepokojąca tendencja się utrzyma, oznacza to, że w przyszłym roku służby mogłyby skonfiskować kilkadziesiąt tysięcy samochodów.
Puls Biznesu zapytał przedstawicieli firm sprzedających auta z drugiej ręki, jak napływ tylu pojazdów wpłynie na motoryzacyjny rynek wtórny. Ich zdaniem nie będzie taniej. Dlaczego? Bo w naszym kraju popyt na używane auta jest spory . Przykładowo: w listopadzie polski rynek pojazdów z drugiej ręki obejmował ponad 194 tys. ofert sprzedaży (dane AAA AUTO).
Jak na razie nie wiadomo, dokładnie ma przebiegać przepadek auta. Marcin Szulakowski z sieci komisów AutoAuto twierdzi, że właściciele drogich samochodów zrobią wszystko, by je odzyskać . Co więcej, ciężko stwierdzić, na ile warunki techniczne takich pojazdów będą pozwalały na ich sprzedaż.
Potencjalni nabywcy mogą dostrzegać ryzyko w zakupie aut , które zostały skonfiskowane kierowcom wbrew ich woli. To może stwarzać problemy prawne w przypadku zmiany przepisów lub wystąpienia byłych właścicieli do sądu w celu ich odzyskania — tłumaczy Karolína Topolová, dyrektor generalna Aures Holdings, operatora sieci AAA Auto, w komentarzu udzielonym portalowi Puls Biznesu.
Skonfiskowane samochody pójdą na złom?
Zdaniem Macieja Szymajdy konfiskata pojazdu, ze względów prawnych, wcale nie będzie prostą czynnością.
Zapewne kolejne odwołania od takich decyzji będą ciągnęły się latami. Tymczasem zabezpieczone samochody, stojąc na policyjnych lub jakichś innych parkingach, będą po prostu niszczały — tłumaczy ekspert na łamach Pulsu Biznesu i dodaje, że nawet roczne auto po kilku latach takiego stania nadaje się bardziej na złom niż do normalnego użytku.