Konsekwencje pomysłu Dudy mogą być opłakane. Na emeryturze będziesz głodował
Emerytury stażowe wcale nie będą tak korzystne, jak przekonuje Andrzej Duda. Choć propozycja prezydenta różni się od postulatów „Solidarności”, głównego zwolennika świadczeń powiązanych z długością pracy, to efekt będzie ten sam - bardzo niskie emerytury. Eksperci szacują, że przyszli seniorzy mogliby liczyć na zaledwie 1 tys. zł netto.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Na czym mają opierać się emerytury stażowe zdaniem Solidarności
-
Jaką propozycję przedstawił prezydent
-
Ile będą wynosiły nowe świadczenia
Emerytury stażowe znów na stole. Dwie, niezbyt korzystne propozycje
Emerytury stażowe to jeden z głównych postulatów „Solidarności”. Po latach oczekiwania związkowcy przystąpili do działania i w środę 16 czerwca złożą w Sejmie projekt ustawy w tej sprawie.
Zgodnie z ich propozycją emerytury stażowe mają przysługiwać po przepracowaniu 40 lat (w przypadku mężczyzn) lub 35 lat (w przypadku kobiet). Staż pracy ma być jednocześnie okresem składkowym. W ten sposób związkowcy chcą walczyć z nagminną praktyką sięgania po świadczenia przedemerytalne.
Emerytury stażowe regularnie pojawiają się także w wypowiedziach prezydent. Ubiegający się o stanowisko Andrzej Duda złożył pierwszą deklarację w tym zakresie w 2015 r. Po zakończeniu kadencji podpisał porozumienie programowe z „Solidarnością” w sprawie wprowadzenia emerytur stażowych.
Mimo tego prezydent postanowił skorzystać z swojej prerogatywy w postaci inicjatywy ustawodawczej i przygotował własny projekt ustawy wdrażający emerytury stażowe. Oficjalne założenia dokumentu nie są jeszcze znane, choć w przestrzeni medialnej pojawiły się już pierwsze pogłoski.
W prezydenckiej propozycji pojawia się dodatkowo granica wiekowa, po przekroczeniu której pracownicy będą mogli sięgnąć po emerytury stażowe. Mężczyźni mogliby skorzystać z tego prawa po ukończeniu 60 lat, a kobiety - 55 lat.
Ile będą wynosiły emerytury stażowe?
O negatywnych skutkach propozycji związkowców i Dudy mówił w rozmowie z Business Insider Polska Oskar Sobolewski, ekspert Instytutu Emerytalnego. Jego zdaniem emerytury stażowe będą drogie dla systemu, a nie przyniosą wymiernych korzyści z punktu widzenia przyszłych świadczeniobiorców.
- Proponowany staż przez prezydenta i projekt "Solidarności", czyli - 35 lat pracy dla kobiet i 40 dla mężczyzn - jest tak naprawdę niepoważny - ocenił specjalista. Jego zdaniem, aby emerytury stażowe miały sens trzeba byłoby wyznaczyć próg na 45 lat. Dzięki temu osoba rozpoczynająca aktywność zawodową w wieku 17 lat mogłaby zgłosić się po świadczenie po ukończeniu 62 lat.
Ekspert zwrócił uwagę, że emerytury stażowe to głośny temat, ale mało kto mówi o rzeczywistych szacunkach. Dlaczego? Ponieważ emerytury stażowe będą naprawdę niskie. - W proponowanych rozwiązaniach mamy do czynienia z emeryturami minimalnymi, co patrząc na dzisiejsze wysokości świadczeń, daje 1000 zł netto - wyliczał Sobolewski.
Specjalista punktował jeden z elementów propozycji prezydenta, który zakłada, że kapitał w ZUS ma pozwalać na wypłacenie emerytury stażowej w wysokości co najmniej 120 proc. minimalnej. Jego zdaniem, aby świadczenia były na godnym poziomie to granica powinna wynosić 150-175 proc. najniższej emerytury.
Propozycje sprzeczne z koncepcją rządu Zjednoczonej Prawicy
Bez względu na autora, skutek będzie jeden - emerytury stażowe de facto obniżą wiek emerytalny w Polsce. To zdecydowanie przeczy aktualnej retoryce polskiego rządu, który w ramach Krajowego Planu Odbudowy zamierza zachęcać Polaków do pozostania na rynku pracy mimo osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego.
Business Insider Polska donosi, że z treści dokumentu wyraźnie wynika, że rząd jest świadomy, jak niekorzystne z punktu widzenia ostatnich kilku lat było obniżenie wieku emerytalnego. W 2017 r. rząd PiS postanowił bowiem odejść od jednolitego wieku emerytalnego (67 lat) i wprowadzić nowe zapisy - 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet.
Dlatego też, zdaniem Sobolewskiego, tak skrojone emerytury stażowe, jak proponują związkowcy i prezydent, nie mają szansy zyskać poparcia ani w rządzie, ani w parlamencie.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl