BiznesINFO.pl Polska i Świat Kontrole PIP ruszyły. Inspekcja sprawdzi, czy firmy nie nadużywały pomocy z tarczy
BiznesInfo

Kontrole PIP ruszyły. Inspekcja sprawdzi, czy firmy nie nadużywały pomocy z tarczy

26 lutego 2021
Autor tekstu: Radosław Święcki

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Ponad miesiąc temu ruszyły kontrole w firmach związane ze stosowaniem tarczy antykryzysowej

  • Czego dotyczą wykryte nieprawidłowości

  • Jak do tych kontroli podchodzą pracodawcy i związkowcy

Trwają kontrole PIP

18 stycznia ruszyły kontrole Państwowej Inspekcji Pracy (PIP), mające sprawdzić czy firmy przestrzegały rozwiązań wprowadzonych przepisami tzw. tarczy antykryzysowej , czyli wprowadzonego po raz pierwszy wiosną zeszłego roku pakietu rozwiązań pomocowych dla firm poszkodowanych obostrzeniami, które pojawiły się w związku z postępującą pandemią koronawirusa w Polsce.

Konkretnie jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, PIP sprawdza czy przy korzystaniu z rozwiązań pomocowych nie dochodziło do nadużyć w zakresie prawa pracy. Chodzi tu przede wszystkim o czas pracy, a także wypłatę wynagrodzeń. Jak zauważa gazeta, o owe nadużycia nie było w tym wypadku trudno, gdyż pozyskanie dopłat do wypłat najczęściej wiązało się z obniżeniem wymiaru etatu, a tym samym uposażenia pracownika.

Inspekcja ma wiedzę w tym zakresie, gdyż jak przypomina dziennik firmy musiały przekazywać jej kopie porozumień zawieranych ze związkami zawodowymi czy przedstawicielami pracowników w sprawie zmian warunków pracy. Dotychczas zarejestrowano prawie 30 tys. dokumentów w tej sprawie.

Jak wygląda efekt trwających już ponad miesiąc kontroli? Dotychczas stwierdzono nieprawidłowości w 566 przypadkach. Dotyczyły one naruszenia przepisów w kwestii wypłaty wynagrodzeń.

Z kontrolą PIP muszą liczyć się przedsiębiorstwa, które otrzymywały przyznawane w ramach tarczy antykryzysowej dopłaty do wynagrodzeń dla pracowników, którym obniżono czas pracy, lub którzy zostali objęci przestojem (nie było to możliwe bez porozumienia ze związkowcami bądź przedstawicielami pracowników), a także firmy, które zawarły porozumienia z pracownikami w kwestii wprowadzenia systemu równoważnego czasu pracy w okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 12 miesięcy lub w sprawie stosowania mniej korzystnych warunków zatrudnienia pracowników niż wynikające z umów o pracę.

Inspekcja jak pisze gazeta może również skontrolować kwestie dotyczące udzielania zaległego wypoczynku bez konieczności uzgodnień z pracownikiem, czy ograniczenia dotyczące wysokości odpraw i innych świadczeń związanych z zakończeniem zatrudnienia, ale też przestrzeganie nowych zasad wykonywania pracy przez cudzoziemców.

Związkowcy: Pandemia nie może zwalniać z przestrzegania prawa

Kontrole PIP budzą entuzjazm związkowców, którzy zwracają uwagę, iż obecna sytuacja nie może zwalniać pracodawców z przestrzegania prawa.

- Dobrze, że inspekcja sprawdzi wdrażanie tarcz w zakresie prawa pracy. Kryzys ekonomiczny nie zwalnia pracodawców z przestrzegania prawa. Ale liczymy na to, że wciąż obowiązuje zasada pierwszej kontroli o instruktażowym charakterze, czyli jeśli nie dochodziło do naruszeń z premedytacją, firma będzie pouczana, a nie karana. Nas interesuje przede wszystkim skuteczne usunięcie nieprawidłowości – komentuje dla „Dziennika Gazety Prawnej” Andrzej Radzikowski, szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

Z kolei przedstawiciele pracodawców podkreślają, że należy pamiętać o okolicznościach wprowadzania pakietu pomocowego dla firm.

- Oczywiście obowiązkiem PIP jest nadzór nad przestrzeganiem prawa pracy. Tego nikt nie kwestionuje. Nie można jednak zapominać o okolicznościach wprowadzania tarcz. Prawo zmieniało się bardzo często, firmom brakowało interpretacji, w tym również ze strony PIP. To był chaos prawny i nie chcielibyśmy, aby teraz zapłacili za niego zatrudniający –  podkreśla cytowana przez gazetę Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert Pracodawców RP, dodając, że kontrole nie powinny skupiać się jedynie na przestrzeganiu przepisów tarczy antykryzysowej i należy je poszerzyć np. o informacje w zakresie prawidłowego stosowania przepisów bhp w okresie pandemii.

Z danych przywołanych przez gazetę dowiadujemy się, że PIP zaplanował na ten rok 52 tys. kontroli, z czego prawie 10 tys. ma dotyczyć zatrudnienia na umowach cywilnoprawnych,  a ok. 2,5 tys. ma na celu eliminowanie zagrożeń wypadkowych w budownictwie.  Kontroli dotyczących czasu pracy oraz wypłaty wynagrodzeń ze stosunku pracy i przestrzegania przepisów o urlopach wypoczynkowych będzie mniej niż tysiąc.

Obserwuj nas w
autor
Radosław Święcki

Redaktor Biznesinfo. Absolwent dziennikarstwa na UW. Wielbiciel politycznych biografii i zagranicznych stacji radiowych (zwłaszcza w językach, których nie rozumiem). Przed BiznesInfo związany z B2-biznes.pl, Forum Samorządowe i Magazynem THINKTANK.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat