Kontroli na granicach jest coraz więcej. Wiele podróżnych liczy na to, że im się upiecze
Z tego artykułu dowiesz się:
Jak wypadają kontrole na granicy Polski
Jakie warunki trzeba spełnić, aby wjechać do kraju
Jak wygląda sytuacja na Zachodzie w porównaniu z południową częścią kraju
Kontrole na granicach trwają
Polska wprowadziła nowe zasady dotyczące przekroczenia granicy. Od pewnego czasu osoby bez ważnego, negatywnego testu na obecność koronawirusa nie mogą wjechać do kraju chyba, że spełnią kilka warunków.
Próbujący prześlizgnąć się bez ważnego testu zostają automatycznie skierowani do odbycia kwarantanny. Jednocześnie mogą ją przerwać, gdy poddadzą się testom w Polsce, a ich wynik będzie negatywny.
Kontrolerzy przygraniczni sprawdzają wjeżdżających do kraju i podkreślają, że wspierają wzajemnie swoje działania. Z kolei mieszkający przy granicy mówią, że zasady nie wpływają na ruch.
Właściciel jednego ze sklepików w Zgorzelcu w rozmowie z money.pl powiedział, że sąsiedzi z Zachodu nadal chętnie przyjeżdżają kupować papierosy w Polsce. Podkreśla, że dla naszych sąsiadów zrobienie testu za 20 euro nie jest problem. Dodał, że z jego obserwacji wynika, że mniej Polaków zjechało do kraju na święta.
Kontrole w dobie pandemii koronawirusa
Ruch przygraniczny był bardzo wzmożony w okresie świątecznym i zmalał dopiero 6 kwietnia. Kontrole przygraniczne prowadzone są wyrywkowo, dlatego nie jest wiadome, ilu osobom udało się wjechać bez ważnego testu.
Z danych portalu wynika, że z 16 677 osób przekraczających niemiecko-polską granicę, aż 4740 nie miało przy sobie testu. Ponad 3,6 tys. z podróżnych było zwolnionych z wykonania testu. Na kwarantannę skierowano 218 osób, a ponad 800 musiało wrócić do Niemiec.
Kwestią przemawiającą za tym, że Polacy mniej licznie zjechali na święta jest fakt, że ceny testów na koronawirusa są atrakcyjniejsze w Niemczech. W Polsce jest to koszt kilkuset złotych.
Sytuacja w przypadku południowych przejść granicznych jest spokojniejsza - informuje portal money.pl. Wobec ponad 16 tys. kontroli przy zachodniej granicy, na przejściu z Czechami przeprowadzono ich lekko ponad 3,6 tys. Jak się okazuje, ruch jest tam uboższy, a strażników bardzo dużo.