Rząd ugiął się przed górnikami. Powstaje plan naprawczy kopalń
Kopalnie pod specjalnym nadzorem Ministerstwa Aktywów Państwowych. Resort pracuje nad przygotowaniem specjalnej rezerwy celowej, która ma wspomóc polskie górnictwo. Jak dowiadujemy się z serwisu Biznes Alert, Agencja Rezerw Materiałowych ma utworzyć specjalny fundusz na rzecz górnictwa węgla kamiennego. Wartość wsparcia? Niebagatelna - 130 mln zł netto. Jest to odpowiedź na dramatyczny apel górników o którym pisaliśmy szerzej w tym artykule.
Kopalnie dostaną gigantyczne pieniądze
Kopalnie zobaczą plan rządu już 23 lipca - zostanie on wówczas poddany społecznym konsultacjom. Jak wskazuje ministerstwo w oficjalnym komunikacie, górnictwo zostało szczególnie dotknięte kryzysem przez pandemię koronawirusa - według szacunków MAP zapotrzebowanie na energię elektryczną spadło o 10 proc. Wywołało to głęboką recesję w górnictwie, które notuje rekordowe straty. Resort informuje, że prowadzi analizy, by zapewnić maksymalne bezpieczeństwo w sektorze górnictwa oraz energetyki. Podkreśla się, że prace mają być prowadzone wspólnie z zarządami spółek wydobywczych, koncernów energetycznych, ale także z ośrodkami naukowymi i badawczymi. Nie możemy przecież zapominać, że transformacja energetyczna jest obowiązkiem, przed którym stoi dzisiaj Polska.
Ministerstwo wskazuje, że Polska Grupa Górnicza przygotowała plan naprawczy, który zdaniem resortu jest wiarygodny i realistyczny, a w dłuższej perspektywie ekonomicznie uzasadniony. Ministerstwo odpowiada tym samym na żądania górników, którzy zapowiedzieli, że jeżeli państwo nie wspomoże działalności PGG, która zdaniem związkowców jest w katastrofalnym stanie odbędą się protesty. Związki zawodowe wystosowały notę do premiera Mateusza Morawieckiego, w której wezwali go do pilnego spotkania. Brak debaty o górnictwie ma zakończyć się wznowieniem działalności Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego. Czas na realizację ultimatum górnicy dali do końca lipca. W wystosowanej nocie związkowcy wskazali, że MAP jest bezradne wobec problemów kopalń i całego sektora.
Nikt nie chce inwestować w kopalnie
Kopalnie mogą mieć problem ze zdobyciem finansowania z innych źródeł niż państwowe. Kolejne banki oraz inne instytucje finansowe wycofują się z pożyczania pieniędzy dla podmiotów, które zajmują się wydobyciem i spalaniem węgla. Świadomość ekologiczna inwestorów powoduje, że mówią oni kategoryczne nie dla jakichkolwiek rozmów o wsparciu górnictwa. Kilka dni temu na cenzurowanym znalazły się największe europejskie banki,którym udowodniono, że wspierają swoimi działaniami "trucicieli", jak zaczęto określać emitentów CO2. Część banków zapowiedziała wycofanie się z inwestowania w tego typu przedsięwzięcia.
Ministerstwo Aktywów Państwowych odpowiedziało górnikom. Z jednej strony informuje, że nieprawdą jest aby było bezczynne wobec ich sytuacji i wskazuje na swoje osiągnięcia. A zdanie MAP-u, dzięki racjonalnej polityce i weryfikacji rynku udało się zmniejszyć import węgla do Polski z innych krajów. Jak wskazuje resort w okresie styczeń-maj 2020 miało do Polski wjechać niemalże 2,8 mln ton węgla mniej niż w 2019 roku. - Zmniejszenie importu nie wynika z sytuacji rynkowej, ale jest efektem działań, które rząd podjął m.in. w zakresie zintensyfikowania kontroli na granicach, a także przyjęcia przez spółki energetyczne zasady, zgodnie z którą wykorzystywany w energetyce zawodowej jest wyłącznie węgiel krajowy - napisano w oświadczeniu.
Kopalnie górą
Z drugiej jednak strony MAP ulega górniczemu ultimatum i przygotowuje pokaźny projekt wsparcia kopalń. - Ważnym elementem planu jest dążenie do zapewnienia bezpieczeństwa ekonomicznego zatrudnionych pracowników. Jego prezentacja i dyskusja ze związkami zawodowymi zaplanowana jest na najbliższy czwartek, tj. 23 lipca br. W tym celu skierowano stosowne zaproszenia do reprezentatywnych związków zawodowych działających w Polskiej Grupie Górniczej - czytamy na stronie internetowej Ministerstwa Aktywów Państwowych.