Korea Północna przeżywa ogromną zapaść. Z głodu z kraju uciekają żołnierze
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Jak wygląda sytuacja w Korei Północnej
-
Dlaczego żołnierze zdecydowali się uciec
-
Co grozi północnokoreańskim żołnierzom
Korea Północna walczy z głodem
Jeszcze w lutym media obiegła informacja, że gospodarka Korei Północnej znajduje się na skraju załamania, ponieważ w związku ze światową epidemią, władze kraju zdecydowały się zamknąć granice.
Japoński tygodnik „Nikkei Asian Review” przekazywał wówczas, że w Korei Północnej pogłębiają się niedobory energii elektrycznej, żywności i niezbędnych towarów, a południowokoreańskie władze przekazały, że tegoroczne zbiory zbóż będą o 1,2-1,3 mln ton mniejsze niż minimum potrzebne, by wyżywić mieszkańców kraju.
Od tamtego czasu niewiele się poprawiło. Sytuacja stała się tak zła, że mieszkańcy Korei Północnej decydują się na ostateczność - ucieczkę z kraju.
Szóstka żołnierzy uciekła z Korei Północnej
Radio Free Asia podało, że sześciu północnokoreańskich żołnierzy granicznych uciekło z Korei Północnej do Chin. Grupa była częścią 25. brygady zbrojnych sił granicznych. Żołnierze w ostatnim czasie mieli skarżyć się na przepracowanie i niewystarczające zapasy jedzenia i panujący w kraju głód.
- Sześciu żołnierzy wybrało się na nocną obserwację granicy. Nad ranem nie wrócili. Ekipa poszukiwawcza ustaliła, że przekroczyli granicę z Chinami - relacjonowało RFA źródło wojskowe w północnokoreańskim Hyesanie, na które powołuje się Polsat News.
Źródło podkreśliło, że w związku z zamknięciem granic, oprócz dostaw jedzenia do Korei Północnej zakończył się także przemyt.
- Zazwyczaj żołnierze na granicy mieli dobre stosunki z przemytnikami i kupcami. Żyli lepiej niż wojskowi z innych regionów. Jednak pandemia koronawirusa zmieniła wszystko - teraz cierpią z powodu głodu - podało źródło.
Konsekwencje dla północnokoreańskich żołnierzy mogą być opłakane w skutkach. Najprawdopodobniej za dezercje zapłacą ich przełożeni i rodziny.